Polska3 mln zł i wyblakłe gwiazdy na łódzkim sylwestrze

3 mln zł i wyblakłe gwiazdy na łódzkim sylwestrze

Aż 3 miliony złotych będzie kosztować łódzki miejski sylwester. Imprezę zorganizujemy wspólnie z Drugim Programem Telewizji Polskiej. Połowę kwoty zapłaci miasto, połowę TVP 2. Telewizyjna dwójka ma też transmitować imprezę na swojej antenie. Niestety, już wiadomo, że Łódź nie możee liczyć na występy gwiazd światowego formatu.

3 mln zł i wyblakłe gwiazdy na łódzkim sylwestrze
Źródło zdjęć: © WP.PL

08.10.2009 | aktual.: 28.12.2009 17:43

W środę rano do zorganizowania sylwestra transmitowanego przez telewizją publiczną namawiała radnych z komisji promocji Edyta Zakrzewska z redakcji audycji rozrywkowych TVP2. Nie ukrywała jednak, że 3 mln zł, jakie wspólnie z Łodzią chce wydać na imprezę, to za mało, by sprowadzić naprawdę rozpoznawalnego wykonawcę.

- Ale wystarczy, by sprowadzić Sandrę, Ace of Base, może Roxette? - wyliczała radnym Zakrzewska. - Gdybyśmy chcieli, żeby łodzian bawił Ricky Martin, trzeba by trochę dołożyć.

Z polskich wykonawców jako gwiazdę Zakrzewska proponowała Kayę, Budkę Suflera lub Krzysztofa Krawczyka. W Łodzi mają również wystąpić bliższe młodszemu odbiorcy zespoły lub piosenkarze.

- Chodzi o dobór szerokiej gamy artystów, bo ma to być impreza adresowana do szerokiego grona odbiorców - tłumaczyła Edyta Zakrzewska. - Dlatego całość rozpocznie się i będzie przeplatana występami grup kabaretowych.

Zajmujący się promocją miasta radni pytali, jak koszty, które poniesie miasto, przełożą się na oglądalność, zwłaszcza w porównaniu z konkurencyjnymi imprezami. Usłyszeli, że dwójka spodziewa się 5 mln widzów, jednak przedstawicielka telewizji nie potrafiła podać ubiegłorocznych danych konkurencji: Polsatu i TVN. Wiadomo natomiast, że przekazanie telewizji 1,5 mln to nie wszystkie miejskie wydatki związane z sylwestrem. - Telewizja deklaruje pokrycie kosztów reorganizacji ruchu - przekonywała Dominika Ostrowska-Augustyniak, szefowa biura promocji. - My będziemy musieli zapłacić dodatkowo za demontaż kilku latarni i zdjęcie trakcji tramwajowej.

Sylwester ma się odbyć na placu Wolności. Scena ustawiona będzie pod pomnikiem Kościuszki, w stronę ulicy Piotrkowskiej. Trudno oszacować, ilu mieszkańców miasta zdecyduje się na udział we wspólnej zabawie. - Przez cały grudzień będziemy emitować 200 zwiastunów. Łódzkiego sylwestra chcemy też promować w programie "Pytanie na śniadanie"- zachęcała Edyta Zakrzewska. - Specjalne programy przygotujemy na święta.

Magnesem mają też być nazwiska prowadzących imprezę - Grażyna Torbicka i Maciej Kurzajewski, choć dla radnych nie był to chyba najważniejszy argument.

Dotychczas transmitowane w TVP 2 imprezy sylwestrowe odbywały się we Wrocławiu.

- Dlaczego w tym roku Wrocław zrezygnował? - dziwiła się radna Patrycja Wójcik.

Edyta Zakrzewska stwierdziła, że nie może wypowiadać się na temat rozmów telewizji i wrocławskiego magistratu. Sytuację próbowała ratować Dominika Ostrowska-Augustyniak. - Chodzi o to, że Łódź ma szansę przejąć imprezę - przekonywała. - Cieszmy się, że telewizyjny sylwester wyszedł z Wrocławia.

My zapytaliśmy władze Wrocławia, dlaczego nie organizują w tym roku sylwestra.

- Bo nie jest to najlepszy czas na wydawanie sporych kwot na taki cel - wyjaśnił nam Paweł Czuma, szef biura prasowego wrocławskiego urzędu miasta. - W zeszłym roku Wrocław na sylwestra w dwójce wydał 2 mln zł. Telewizja dołożyła drugie tyle.

Łódzcy radni nie wahali się wydać porównywalnej kwoty. Były nawet propozycje zwiększenia puli. - Gdybyśmy zaproponowali 2 miliony złotych, można by ściągnąć prawdziwą gwiazdę - mówił po głosowaniu Bartosz Domaszewicz z PO. - Ale nie było woli dyskusji, połowa radnych poszła do domu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)