3 i pół roku więzienia dla lubuskiego adwokata
Na 3,5 roku więzienia skazał wrocławski sąd znanego lubuskiego adwokata Edwarda R. oskarżonego o matactwa procesowe, nakłanianie do składania fałszywych wyjaśnień i tworzenie fałszywych alibi. Sąd uniewinnił go od
zarzutu udziału w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.
Adwokat przez 5 lat nie będzie mógł też wykonywać zawodu.
01.06.2004 | aktual.: 01.06.2004 14:16
Prokuratura oskarżyła R. o przekazywanie informacji między pozostającymi na wolności a aresztowanymi członkami grupy. Ponadto brał udział w tworzeniu fałszywych alibi swych klientów i uzyskiwał, bez zgody organów prowadzących śledztwo, informacje na temat zebranych przeciw nim dowodów. Miał też przyjmować od Dariusza Z., świadka koronnego w procesach dolnośląskich gangsterów - m.in "Grubego Janka", "Azji" i "Dzikiego" - prezenty w postaci pozłacanej zapalniczki, telefonu komórkowego i oprogramowania do komputera.
"To przykry dzień dla całej polskiej palestry" - uzasadniał wyrok sędzia Krzysztof Głowacki. Dodał, że "oskarżony, który skończył prawo i złożył przysięgę zatracił się z chęci posiadania pieniędzy i innych dóbr materialnych".