3,5-letnia dziewczynka zginęła w fordzie mondeo, który spalił się na prywatnej posesji w Przygradowie w Świętokrzyskiem - poinformowała policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko bawiło się w samochodzie. Ekipa dochodzeniowo-śledcza policji z udziałem prokuratora ustala okoliczności tragedii - powiedział oficer dyżurny włoszczowskiej komendy powiatowej Kazimierz Bąba.
Rodzicami zmarłego dziecka zajmuje się psycholog; są w szoku i dotychczas nie można ich było przesłuchać - dodał policjant.