28 tys. złotych za niesłuszny areszt
28 tys. złotych odszkodowania i zadośćuczynienia od Skarbu Państwa orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku dla 41-letniego fotografa Jarosława N., którego w lutym 2005 r. Sąd Rejonowy w Gdańsku uniewinnił od zarzutu zgwałcenia w przedszkolu 3,5- letniej dziewczynki. Mężczyzna spędził za kratami pół roku.
Jak powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gdańsku Hanna Langa-Bieszki, mężczyzna domagał się 132 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia.
Wyrok gdańskiego sądu nie jest prawomocny. Złożenia odwołania od niego nie wyklucza pełnomocnik mężczyzny, Marek Karczmarzyk.
Gdański sąd stwierdzając w lutym 2005 r., że Jarosław N. jest niewinny, uznał że nie ma dowodów na to, by mężczyzna miał kontakt z dzieckiem.
Prokuratura badała sprawę od kwietnia 2004 r. Według śledczych, fotograf Jarosław N. dopuścił się gwałtu na terenie przedszkola, kiedy robił tam zdjęcia na zlecenie. O podejrzeniu gwałtu policję poinformowali rodzice dziecka.
Mężczyzna od początku nie przyznawał się do zarzutów. Twierdził, że w dniu, kiedy miało dojść do rzekomego gwałtu, cały czas byli razem z nim pracownicy przedszkola.
Sąd uzasadniając wyrok kilkakrotnie podkreślał, że z ustaleń poczynionych m.in. w trakcie procesu wynika, że mężczyzna feralnego dnia nie rozmawiał z dziećmi, a opiekunowie przedszkolaków nie spuszczali z niego oka. Świadczyć o tym mają spójne, szczegółowe zeznania m.in. pracowników przedszkola.