27‑latek przyznał się do zbrodni na 41‑letniej znajomej
Łódzcy policjanci zatrzymali 27-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 41-letniej mieszkanki Tomaszowa Mazowieckiego. Zatrzymany przyznał się. Zwłoki kobiety znaleziono ukryte w domku letniskowym nad Zalewem Sulejowskim. Według policji, podejrzany był znajomym kobiety a motywem zbrodni były sprawy osobiste.
09.11.2008 | aktual.: 09.11.2008 10:47
Jak poinformował Radosław Gwis z biura prasowego łódzkiej policji kilka dni temu tomaszowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 41-letniej kobiety. Według rodziny mogła ona przebywać w domku letniskowym na Zalewem Sulejowskim.
Podczas przeszukania domu policjanci znaleźli w jednym z pomieszczeń ukryte zwłoki kobiety. 41-latka zginęła od wielu ciosów zadanych ostrym narzędziem.
Policjanci szybko ustalili i zatrzymali podejrzanego o dokonanie zbrodni 27-letniego mieszkańca Warszawy Marcina P., który od dłuższego czasu przebywał w Tomaszowie.
Mężczyzna przyznał się do dokonania zbrodni. Podczas wizji lokalnej odtworzył przebieg zdarzenia i wskazał miejsce ukrycia przedmiotów mających związek ze sprawą; policja nie ujawnia czy znaleziono narzędzie zbrodni.
Według policji 27-latek był znajomym ofiary. - Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania, jednak podawał względy osobiste - dodał Gwis. Policja nie ujawnia więcej szczegółów tej sprawy.
Marcin P. decyzją sądu trafił do aresztu. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.