Makabryczne odkrycie. Matka i 2-letnia córka zaginęły 23 lata temu. Wystarczył jeden telefon

20-letnia Samantha Jane Hopper zaginęła 11 września 1998 roku. Kobieta, będąca w dziewiątym miesiącu ciąży, jechała autem ze swoją blisko 2-letnią córką Courtney. Auto wraz z pasażerami zaginęło i przez blisko ćwierć wieku nie było wiadomo, co wydarzyło się z Samanthą i Courtney. Aż do teraz.

Czytaj także: Pielęgniarz-sadysta z USA. Wstrzykiwał chorym powietrze do tętnic

Jak doniosło biuro szeryfa w hrabstwie Pope, we wtorek 26 października służby otrzymały tajemniczy telefon z dokładną informacją o położeniu samochodu zaginionej. Okazało się, że w akwenie niedaleko jednej z dróg znajduje się auto, które opisem pasuje do niewyjaśnionej od lat sprawy.

- Biuro szeryfa hrabstwa Pope chciałoby przesłać nasze szczere kondolencje rodzinie Samanthy Hopper i Courtney Holt. Jesteśmy wdzięczni, że chociaż w małym stopniu przyczyniliśmy się do zakończenia tej sprawy — skomentowało biuro szeryfa.

Samochód Hopper znajdował się około 3 metry pod powierzchnią wody, blisko 20 metrów od brzegu. W środku znaleziono ludzkie szczątki, które zostaną poddane sekcji zwłok i analizie DNA. Za odkrycie odpowiedzialna jest grupa non-profit "Adventures With Purpose", która zajmuje się pomaganiem wyjaśniania nierozwiązanych od lat spraw na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Rozwiązanie wieloletniej tajemnicy spotkało się z ogromnymi emocjami ze strony rodziny, która podziękowała wszystkim zaangażowali się w sprawę.

- Dziękujemy wszystkim za wsparcie i modlitwy — napisała w mediach społecznościowych córka Samathy Hopper i siostra Courtney, która nie jechała z nimi samochodem tamtego tragicznego dnia.

Czytaj także: Problem z łańcuchem dostaw trwa, a w Wielkiej Brytanii i USA puste półki zakrywa się... fototapetami