20 pasażerów w ciężkim stanie. Feralny lot do Singapuru

W wyniku silnych turbulencji, które wystąpiły podczas wtorkowego lotu z Londynu do Singapuru zginęła jedna osoba, a ponad 70 zostało rannych. W szpitalu w Bangkoku - na oddziale intensywnej terapii - pozostaje ciągle ponad 20 pasażerów.

20 pasażerów feralnego lotu ciągle pozostaje w szpitalu.
20 pasażerów feralnego lotu ciągle pozostaje w szpitalu.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT
oprac. TWA

24.05.2024 15:12

Jedna osoba nie żyje, a wielu pasażerów zostało rannych na skutek silnych turbulencji podczas lotu Boeinga 777 linii Singapore Airlines z Londynu do Singapuru - poinformował we wtorek przewoźnik. Samolot lądował awaryjnie w Bangkoku.

Linie podały, że na pokładzie maszyny znajdowało się 211 pasażerów i 18 członków załogi.

Szpital Samitivej Srinakarin w stolicy Tajlandii leczy 22 pacjentów z problemami kręgosłupa i rdzenia kręgowego, sześciu z urazami czaszki i mózgu, a kolejnych 13 z powodu dolegliwości kości, mięśni i tkanek miękkich, powiedział w czwartek dziennikarzom jego dyrektor Adinun Kittiratanapaibool.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- 17 pasażerów musiało być operowanych - dodał.

"Cieszę się, że żyje"

Pasażerowie, którzy po awaryjnym lądowaniu samolotu w Bangkoku, relacjonowali wydarzenia na pokładzie mówili, że niektórzy pasażerowie i załoga byli dosłownie rzucani po kabinie. W wyniku tego doznawali różnych - często krwawych - obrażeń.

Josh Silverstone, jeden z pasażerów lotu Singapore Airlines, stwierdził w rozmowie ze stacją CNN, że gdy wychodził ze szpitala w środę wieczorem, "cieszył się, że żyje".

W wyniku zdarzenia śmierć poniósł 73-letni Brytyjczyk.

143 pasażerów i członków załogi lotu dotarło do Singapuru w środę rano zastępczym samolotem wysłanym przez Singapore Airlines.

Źródło: CNN

Zobacz także
Komentarze (5)