Świat2 marca 2008 roku Rosjanie wybiorą następcę Putina

2 marca 2008 roku Rosjanie wybiorą następcę Putina

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 2 marca 2008 roku - zdecydowała Rada Federacji. Data wyboru następcy Władimira Putina znana była już wcześniej - wyższa izba rosyjskiego parlamentu jedynie ją formalnie
potwierdziła, uruchamiając ustawowe procedury wyborcze.

26.11.2007 | aktual.: 26.11.2007 19:07

Oficjalnie kampania wyborcza rozpocznie się z chwilą opublikowania w mediach uchwały Rady Federacji. Ordynacja daje na to pięć dni. Powinno to więc nastąpić najpóźniej 1 grudnia.

Oznacza to, że jeszcze przed wyborami do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, które odbędą się 2 grudnia, w Rosji wystartuje nowy maraton wyborczy.

Jeśli uchwała zostanie opublikowana 1 grudnia, to termin zgłaszania kandydatów upłynie 25 grudnia, a termin ich rejestracji przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) - 16 stycznia 2008 roku.

Kampania wyborcza w mediach odbędzie się od 2 do 29 lutego. Publikacja programów wyborczych kandydatów powinna nastąpić między 2 a 10 lutego.

Każdy pretendent do prezydentury musi pozyskać pisemne poparcie co najmniej 2 mln wyborców. Z tego obowiązku zwolnieni będą jedynie kandydaci partii, które wejdą do nowej Dumy.

W wyborach mogą kandydować osoby, które ukończyły 35 lat i co najmniej od 10 lat stale mieszkają na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jeśli 2 marca żaden z pretendentów nie uzyska ponad połowy głosów, 23 marca odbędzie się druga tura wyborów.

Zgodnie z konstytucją Putin, który był prezydentem przez dwie kadencje - od 2000 roku - nie może ubiegać się o reelekcję. Niektórzy analitycy rosyjscy uważają jednak, że jego udział w przyszłorocznych wyborach wciąż pozostaje sprawą otwartą.

Sam zainteresowany zarzeka się, że nie będzie szukać możliwości przedłużenia swej prezydentury i w maju 2008 roku wyprowadzi się z Kremla. Zastrzega jednak sobie prawo do powiedzenia Rosjanom, kogo widzi w roli swojego następcy. Nie wyklucza też, że po zakończeniu prezydentury stanie na czele rządu.

Za najpoważniejszych pretendentów do schedy po Putinie uchodzą trzej bliscy współpracownicy prezydenta - premier Wiktor Zubkow oraz jego dwaj pierwsi zastępcy, Dmitrij Miedwiediew i Siergiej Iwanow.

Wśród potencjalnych kandydatów do sukcesji wymienia się także innego wicepremiera Siergieja Naryszkina, szefa prezydenckiej kancelarii Siergieja Sobianina i popularnego ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu.

Mówi się również o niektórych liderach regionów, w tym o Aleksandrze Tkaczowie z Kraju Krasnodarskiego, Aleksandrze Chłoponinie z Kraju Krasnojarskiego i Walentinie Matwijenko z Petersburga. Pada też nazwisko prezesa Rosyjskich Kolei Żelaznych (RŻD) Władimira Jakunina.

Putin zauważył swego czasu, że jego następcą niekoniecznie musi być osoba już odgrywająca pierwszoplanową rolę na scenie politycznej.

Natomiast wiadomo już z grubsza, kto stanie w szranki z pomazańcem Putina. Start w wyborach zapowiedzieli już m.in. szef Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR) Giennadij Ziuganow, przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski i jeden z liderów rosyjskiej skrajnej prawicy Nikołaj Kurijanowicz.

Spośród polityków obozu demokratycznego do startu w wyborach przymierzają się przywódca partii Jabłoko Grigorij Jawliński, jeden z liderów liberalnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS) Borys Niemcow, przywódca koalicji Inna Rosja Garri Kasparow, były premier Michaił Kasjanow oraz dysydent, pisarz i obrońca praw człowieka Władimir Bukowski.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
władimir putinprezydentrosja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)