2,5 mln zł sprawi, że będziemy bezpieczniejsi?
Rada Ministrów postanowiła przyznać ministrowi zdrowia 2 525 500 zł na dofinansowanie zadań związanych z przeciwdziałaniem pandemii grypy wywołanej wirusem A/H1N1 - podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
11.08.2009 | aktual.: 11.08.2009 18:07
Jak poinformowało CIR, rząd - licząc się z możliwością wzrostu liczby zachorowań układu oddechowego w okresie jesienno-zimowym - zgodził się przekazać ministrowi zdrowia pieniądze z ogólnej rezerwy budżetowej. Środki te będą przeznaczone na wykonywanie badań wirusologicznych w przypadkach podejrzeń zachorowania na choroby wirusowe układu oddechowego w celu identyfikacji osób zakażonych wirusem A/H1N1.
Pieniądze mają zostać również wykorzystane na dokupienie potrzebnego sprzętu diagnostyki wirusologicznej i molekularnej dla laboratoriów wirusologicznych wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych w Warszawie, Gdańsku, Olsztynie, Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie.
Od miesięcy na świecie narasta zachorowalność na nową grypę wywołaną tym wirusem, liczne przypadki zachorowań odnotowano również w Polsce.
Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy nowej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka.
Wirus nowej grypy dotarł dotychczas do ok. 160 krajów, gdzie zmarło ok. 800 ludzi, jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie i nie wymaga hospitalizacji. W Polsce odnotowano ponad 100 zachorowań.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przewiduje, że pierwsze dawki szczepionki przeciwko świńskiej grypie powinny być gotowe dla północnej półkuli wczesną jesienią.
Nawiązując do ogólnego finansowania służby zdrowia premier Donald Tusk powiedział, że składka na ubezpieczenie zdrowotne nie zostanie podniesiona. - Nie przewidujemy w tej chwili działań na rzecz podwyższenia składki zdrowotnej. Chociaż oczywiście jestem w stałym kontakcie i z minister zdrowia, i z szefem NFZ-u i będziemy tę sytuację monitorować - zaznaczył.