19 rannych w ostrzelanym pociągu
Policja tajlandzka poinformowała o
krwawym zamachu przeprowadzonym w niedziele rano przez członków
ekstremistycznej organizacji islamskiej na służący m.in. do
kontroli bezpieczeństwa, opancerzony pociąg. Rannych jest co najmniej 19 osób.
Napastnicy zdetonowali ładunek wybuchowy w pobliżu stacji Sungai Kolok w prowincji Narathiwat, na zdominowanym przez muzułmanów południu Tajlandii, a następnie ostrzelali jadących nim cywilnych pracowników kolei oraz agentów służb bezpieczeństwa. Tory zostały zerwane, a wagony wykoleiły się i przewróciły.
Specjalny, opancerzony skład sprawdzał stan torów i warunków jazdy. Napastnicy odpalili około 10-kilogramowy ładunek wybuchowy najprawdopodobniej za pomocą sygnału przekazanego przez telefon komórkowy około godz. 6:15 czasu miejscowego (1:15 czasu polskiego), w kilka minut po wyjeżdzie pociągu ze stacji.
Ukryci w pobliżu miejsca zamachu uzbrojeni napastnicy otwarli potem ogień do wykolejonego składu, strzelając przez około 10 minut do pasażerów i ochrony.
Nie wiadomo dokładnie, ilu ludzi jechało pociągiem. Z 19 rannych 11 to policjanci, a 8 pracownicy kolei. Liczba ofiar po stronie muzułmańskich rebeliantów nie jest znana.
Od stycznia ub. roku w różnego rodzaju aktach przemocy zginęło na południu Tajlandii około 700 osób. Region ten zamieszkuje głownie ludność muzułmańska, natomiast w całej Tajlandii przeważa buddyzm. Rząd obwinia o większość aktów przemocy separatystów islamskich. Ci domagają się od rządu równych praw i przywilejów.