19‑letnia Adrianna, która zaginęła w Sopocie, odnalazła się w Gdyni
19-letnia Adrianna Furgał, która w nocy z soboty na niedzielę bawiła się ze znajomymi w sopockim klubie, odnalazła się w godzinach wieczornych w Gdyni. Nastolatka wyszła na chwilę z lokalu i przepadła bez śladu.
07.12.2014 | aktual.: 07.12.2014 18:26
Adrianna bawiła się w dyskotece przy ul. Bohaterów Monte Cassino 60 w Sopocie. Wyszła z klubu ok. godz. 1.30, bo - jak twierdzą jej znajomi - źle się poczuła. Usiadła na ławce, nie wzięła nawet marynarki i kurtki. Gdy jej znajoma wróciła na chwilę do klubu i wyszła ponownie, po Adriannie nie było już śladu.
- Policjanci od rana wraz z jej rodziną przeszukują okolicę. Sprawdzane były m.in. plaże, przeglądany jest też zapis z kamer miejskiego monitoringu - mówi na łamach trojmiasto.pl Karina Kamińska, oficer prasowy sopockiej policji.
Mimo działań zakrojonych na szeroką skalę, dziewczyny do tej pory nie udało się odnaleźć. Nie ma z nią też kontaktu telefonicznego.
Adrianna ma 166 cm wzrostu i waży około 58 kilogramów. Ma niebieskie oczy i długie proste brązowe włosy. Gdy wychodziła z klubu miała na sobie jasnoniebieskie dżinsy z dziurami na obu kolanach, czarne botki na płaskim obcasie oraz w ciemnoszarą koszulkę na ramiączkach.
Policja prosi wszystkie osoby mające jakiekolwiek informacje na temat miejsca jej pobytu lub mogące przyczynić się do jej odnalezienia o kontakt z Komendą Miejską Policji w Sopocie. Osobisty w komendzie przy ul. Armii Krajowej 112 A lub telefoniczny pod numerem 997 lub 58 52 16 222.
Iwona Wieczorek wciąż zaginiona
16 lipca 2010 roku Iwona poszła z przyjaciółmi do dyskoteki w Krzywym Domku na sopockim Monciaku. Zabawa zakończyła się rano 17 lipca. Według relacji znajomych 19-latki, nad ranem z piątku na sobotę po sprzeczce rozstała się z nimi. Mimo ich próśb, postanowiła sama wracać do domu. Ostatni raz kontaktowała się z koleżanką przed godziną 4.00 rano. Miała poprosić o nocleg. Połączenie zostało przerwane. Dziewczyna uprzedziła wcześniej znajomą, że wyczerpuje jej się bateria w komórce. W kilku miejscach Iwona została nagrana przez kamery monitoringu.
Mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań, wyznaczenia nagrody, zaangażowania prywatnego detektywa, a nawet pomocy jasnowidzów, dotąd nie udało się ustalić, co stało się z dziewczyną.
W czerwcu tego roku pojawiły się informacje o rzekomym przełomie w sprawie. Mama dziewczyny mówiła, że śledczy wyraźnie sugerowali jej bliski moment rozwiązania tajemnicy. Najprawdopodobniej była to jednak jedynie "gra operacyjna" policji. Wciąż nie wiadomo, co stało się z Iwoną.