18 ofiar wybuchu; gaz czy terroryści?
Do 18 wzrosła liczba ofiar wtorkowego wybuchu w jednym z bloków mieszkalnych w Archangielsku na północy Rosji - poinformowało biuro prasowe rosyjskiego ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
16.03.2004 | aktual.: 16.03.2004 14:13
"Według ostatnich danych, 12 osób zginęło. Ratownicy wydobyli spod gruzów 22 żywe osoby. Spośród nich 16 trafiło do szpitali. Wśród rannych jest dwoje dzieci. Stan siedmiorga rannych jest ciężki" - powiedział obecny na miejscu przedstawiciel ministerstwa Wiktor Bielcow, którego cytuje agencja Interfax.
Telewizja NTV, która na bieżąco informuje o tragedii i akcji ratunkowej, podała tymczasem, że za przyczynę zawalenia się całej klatki schodowej 8-piętrowego domu uważa się wybuch gazu w jednym z mieszkań i jest to główna wersja zdarzenia badana przez policję.
Wcześniej rozpatrywano także wersję zamachu terrorystycznego, tym bardziej że - jak twierdzi telewizja - blok zamieszkany był przez dawnych i obecnych pracowników milicji. Obecnie służby specjalne skłaniają się ku wersji mówiącej o wybuchu gazu. "Specjaliści FSB nie znaleźli na miejscu śladów materiału wybuchowego" - powiedział agencji ITAR-TASS rzecznik Federalnej Służby Bezpieczeństwa Siergiej Ignatczenko.
Według aktualnych danych, w domu mieszkały 73 osoby. Wcześniej mówiono o 83. Nie wiadomo nadal jednak, ile z nich było w swoich mieszkaniach w momencie eksplozji, do której doszło o 3.30 nad ranem (1.30 czasu warszawskiego).
Z danych ministerstwa zajmującego się usuwaniem skutków klęsk i katastrof wynika, że 40-50 osób wciąż może znajdować się pod gruzami. Do Archangielska przybyły z Moskwy ekipy wyposażone w specjalistyczny sprzęt i wspomagane przez specjalnie wyszkolone psy.