Polska16 górników rannych w kopalni Polkowice, 5 w szpitalu

16 górników rannych w kopalni Polkowice, 5 w szpitalu

Pięciu górników trafiło do szpitala, a 11
doznało lekkich obrażeń w wyniku bardzo silnego wstrząsu, do
jakiego doszło rano w kopalni Polkowice-Sieroszowice w Kaźmierzu (woj.
dolnośląskie). Po godz. 14, kilka godzin po wstrząsie, rozpoczęła
się wizja lokalna.

Jak poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska, do bardzo silnego wstrząsu doszło na głębokości tysiąca metrów pod ziemią. Na szczęście nikt nie zginął, ani nikt nie ugrzązł pod ziemią - dodała Tomaszewska.

Wizję można było rozpocząć, bo po porannym wstrząsie nie doszło do kolejnych ruchów górotworu. Należało ją przeprowadzić jak najszybciej z powodu pozostawionych na dole materiałów wybuchowych. Dzięki niej będzie można oczyścić i zneutralizować te materiały - wyjaśniła rzeczniczka.

Na dole pracowali górnicy, którzy prowadzili przygotowania do prac strzałowych. Zdążyli pozakładać ładunki wybuchowe, gdy doszło do wstrząsu- powiedziała Tomaszewska. Dodała, że pozostawione ładunki co prawda po 24 godzinach rozpuszczają się, istnieje jednak niebezpieczeństwo, że jakiś mógłby pozostać, choćby w szczątkowej postaci. A to stanowiłoby zagrożenie dla innych górników, którzy będą później w tym rejonie prowadzić prace strzałowe.

Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM Polska Miedź SA powiedział, że górnicy, którzy trafili do szpitala, są w dobrym stanie i nie ma zagrożenia dla ich życia. Dodał, że prace w rejonie, gdzie doszło do wstrząsu, zostały wstrzymane do odwołania.

Nie potrafię obecnie powiedzieć, jak długo w tym rejonie nie będą prowadzone prace. O tym zdecyduje komisja po wizji lokalnej- zaznaczył Ziółek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)