15 tys. osób w XI Marszu dla Życia w Szczecinie
Ok. 15 tys. ludzi przeszło ulicami Szczecina w jedenastym Marszu dla Życia. Uczestnicy szli w obronie życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Hasłem tegorocznego marszu było "Nie bądź cicho!".
14.04.2013 | aktual.: 14.04.2013 20:40
Marsz rozpoczął się na szczecińskich Jasnych Błoniach skąd przeszedł pod katedrę, gdzie odbyła się msza święta koncelebrowana przez metropolitę szczecińsko-kamieńskiego abpa Andrzeja Dzięgę. Maszerujący z Jasnych Błoni przeszli obok szczecińskiego okna życia i udali się al. Wojska Polskiego i dalej ul. Wyszyńskiego do katedry. Zdaniem organizatorów, w marszu wzięło udział 15 tys. osób.
Niedzielny przemarsz miał radosny charakter i był bardzo kolorowy, jego uczestnicy nieśli kilkaset flag. Na początku szła głośno grająca na gitarach i bębnach młodzież, na ich zawołania odpowiadała gwizdkami reszta manifestantów. Co jakiś czas skandowano "My jesteśmy armia, która broni życia", "Marsz dla Życia, nie bądź cicho. Wszyscy ludzie głośno krzyczą", "Życie to dar każdy jego wart" czy "Bronić życia chcemy, bo je szanujemy."
Wśród maszerujących dużo było rodzin z małymi dziećmi i młodzieży należącej do grup obrony życia m.in. z Norwegii, Czech i Słowacji. W marszu wzięły udział także liczne grupy z miast regionu, m.in. z Barlinka czy Stargardu Szczecińskiego.
W marszu niesiono dwustupięćdziesięciometrowej długości tkaninę, na którą młodzież przepisała encyklikę Jan Paweł II "Veritatis splendor". Papież nauczał w niej, że istnieje nierozerwalny związek między wiarą a moralnością, a nauczanie moralne Kościoła ma swe źródło w objawieniu i rozumie ludzkim. Relatywizowanie podstawowych wartości etycznych prowadzi do kryzysu człowieczeństwa.
Pod katedrą dziesiątki balonów, które wcześniej niosły dzieci, poszybowało w niebo, jako symbol modlitwy. Organizatorzy zachęcali do podjęcia duchowej adopcji dziecka poczętego, czyli dziewięciomiesięcznej modlitwy w jego intencji.
Ksiądz Tomasz Kancelarczyk twórca marszu powiedział: - Dzisiaj trzeba bronić życia bardziej niż kiedyś. Nigdy nie było tak, że życie było tak deprecjonowane, jak teraz.
Kancelarczyk zwrócił uwagę na problem zapłodnienia metodą in vitro, - Prawda jest taka, że jest jedno życie narodzone, a kilkanaście zamrożonych.
Kancelarczyk dodał, że marsz ma pobudzić obrońców życia. - Żebyśmy nie tylko mówili "jestem obrońcą życia". Musimy zrobić krok, pokazać się i zadeklarować. Często jest tak, że jesteśmy zamknięci w murach świątyni i modlimy się o życie, a kiedy wychodzimy z kościoła i widzimy zabijanie tego życia, to nic nie mówimy - powiedział Kancelarczyk.
Marsz dla Życia przebiegł spokojnie, policja nie odnotowała żadnych zakłóceń porządku.
Organizatorem szczecińskiego marszu jest Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana. Podobne marsze organizowane są także w innych miastach Polski, ale szczeciński jest z nich najliczniejszy.