15 ofiar śmiertelnych pożarów w Grecji
W Grecji strażacy gasili łącznie 130 pożarów, głównie na Półwyspie Peloponeskim w południowo-zachodniej części kraju. Tego dnia w ogniu zginęło 15 osób, w tym dwóch strażaków i dwójka francuskich turystów.
W czwartek wieczorem ogień wybuchł na zboczu góry Taigetos w Mesenii na południu Pelopenezu. Strażacy musieli ewakuować w nocy mieszkańców kilku wsi.
Niesiony wiatrem o sile 68-87 km na godzinę ogień rozprzestrzenił się w turystycznym regionie Magnezji i rano dotarł do przedmieść Areopolis.
Cztery osoby, które nie zdążyły uciec przed ogniem, znaleziono rano martwe w pobliżu hotelu "Lekas" w Areopolis.
Zginęło także dwóch strażaków - jeden zmarł na zawał serca, drugi z ran odniesionych przy gaszeniu ognia.
Po południu gwałtowny pożar wybuchł w regionie Zaharo w departamencie Ilia na zachodzie Poloponezu, powodując śmierć dalszych dziewięciu osób. Wiele osób zostało silnie poparzonych i trafiło do szpitala. Ogień dosięgnął ofiary w pobliżu ich domów - twierdzą strażacy.
Z pożarami walczy pięć samolotów gaśniczych, w tym jeden rosyjski wysłany do Grecji pod koniec lipca i trzy helikoptery.
Ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło stan wyjątkowy w departamencie Mesenia i Lakonia.
Pod koniec nadzwyczajnego spotkania rządu minister spraw zagranicznych Spyridon Flogaitis powiedział, że sytuacja jest "krytyczna". Poinformował, że Grecja zwróciła się do Unii Europejskiej o pomoc, a zwłaszcza o samoloty gaśnicze.
Premier Kostas Karamanlis miał wieczorem udać na Peloponez.
Sytuacja jest bardzo trudna, gdyż wiatry wiejące w regionie są bardzo silne i utrudniają pracę samolotów gaśniczych - powiedział rzecznik prasowy greckiej straży pożarnej.
Pożary wybuchły też w kurorcie Lagonissi pod Atenami i w Elefsinie, gdzie znajduje się jedna z największych w Grecji rafinerii. Ogień szaleje także w prefekturach Arta, Janina i Kastoria, na zachodzie i północnym zachodzie kraju.
Pożary w Grecji, podobnie jak w innych krajach południowej Europy, są wywołane rekordowo wysokimi temperaturami i suszą. Odnotowano też kilka przypadków podpaleń.