15. noc zamieszek - zatrzymano 168 osób
W piętnastą z rzędu noc zamieszek we Francji zatrzymano 168 osób. Jak wynika z opublikowanego komunikatu francuskiej policji, w czasie nocnych zajść spalono w sumie 395 samochodów.
W nocy z czwartku na piątek w starciach w grupami młodzieży z imigranckich rodzin rannych zostało też siedmiu policjantów - w tym czterech w Lyonie.
Według biura szefa paryskiej policji, Pierre'a Mutza, w związku z obchodami 11 listopada - rocznicy zakończenia I wojny światowej, które we Francji jest dniem wolnym od pracy - istnieje obawa, że uczestnicy dotychczasowych zajść na przedmieściach zbiorą się w Paryżu. W ciągu ostatnich kilku dni na stronach internetowych i we wiadomościach sms pojawiły się wezwania do "agresywnych działań" w granicach Paryża - informowało biuro.
Na piątkowe uroczystości na Champs-ElysÚes w Paryżu - z udziałem prezydenta Jacquesa Chiraca - zmobilizowano 2 200 policjantów i żandarmów. Prefekt paryskiej policji zakazał m.in. transportu i sprzedaży detalicznej benzyny w stolicy i stołecznym regionie, by nie dopuścić do wykorzystania jej przez podpalaczy.