Polska15-latek zamarzł na wagarach

15‑latek zamarzł na wagarach

Tragicznie zakończyły się wagary dla 15-letniego łódzkiego gimnazjalisty. Jego zamarznięte ciało znaleźli policjanci w rowie nad rzeką Olechówką w Łodzi. Ustalono, że dzień wcześniej chłopak wraz z kolegami pił w tym miejscu alkohol.

Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Łodzi nadkom. Mirosław Micor, 15-latek wraz z kolegą i dwiema koleżankami zamiast do szkoły poszli w poniedziałek na wagary. Urządzili imprezę urodzinową jednej z koleżanek przy śluzie na rzece Olechówce.

Według ustaleń policji, nastolatkowie zabrali ze sobą kanapki, szampana i trzy butelki wódki (o pojemności 0,2 litra). Impreza skończyła się, gdy jedna z dziewczyn wypiła zbyt dużo alkoholu. Została odprowadzona do domu przez dwójkę rówieśników; 15-latek postanowił zostać na miejscu imprezy.

Gdy wieczorem nie wrócił do domu matka chłopca powiadomiła policję. Policjanci rozpytali kolegów nastolatka, ale nikt nic nie wiedział. Rano funkcjonariusze wraz z matką chłopca pojechali do szkoły. We współpracy z pedagogiem szkolnym udało się uzyskać informację o imprezie i jej miejscu.

Tam też odnaleziono zwłoki chłopca. Lekarz medycyny sądowej wstępnie określił, że przyczyną zgonu było wychłodzenie organizmu. Policja bada wszystkie okoliczności zdarzenia. Ostateczna przyczyna zgonu znana będzie po przeprowadzeniu sekcji zwłok nastolatka - dodał Micor.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)