Świat15-latek nielegalnie poleciał z San Jose na Hawaje

15‑latek nielegalnie poleciał z San Jose na Hawaje

Władze lotnicze Stanów Zjednoczonych analizują zabezpieczenia portów lotniczych. Powodem jest incydent z 15-latkiem, który nielegalnie poleciał z San Jose na Hawaje. Podróżował w komorze podwozia i przetrwał tam mimo braku tlenu i ekstremalnie niskich temperatur.

15-latek nielegalnie poleciał z San Jose na Hawaje
Źródło zdjęć: © WP.PL

Nastolatek z Kalifornii pokłócił się z rodzicami, uciekł z domu i pojechał na lotnisko w San Jose. Tam przeszedł przez ogrodzenie i wdrapał się do komory podwozia Boeinga 767. Po 5 godzinach lotu samolot ten wylądował na wyspie Maui na Hawajach. Gapowicza zatrzymano na płycie lotniska.

Lekarze są zdumieni, że chłopak przeżył. Na wysokości 12 kilometrów na jakiej leciał Boeing w powietrzu jest bardzo mało tlenu a temperatury mogą spaść do kilkudziesięciu stopni poniżej zera. W takich warunkach człowiek może przeżyć wpadając w coś w rodzaju hibernacji, kiedy serce bije kilka razy na minutę. Z ustaleń śledztwa wynika, że 15-latek stracił przytomność niedługo po starcie a odzyskał ją godzinę po wylądowaniu. Nic jednak mu się nie stało.

Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Transportu i FBI badają w jaki sposób pasażer na gapę mógł przedostać się niezauważalnie przez ogrodzenie i dostać do samolotu. Zdaniem ekspertów system zabezpieczeń lotnisk w Stanach Zjednoczonych nadal jest dziurawy, mimo dziesiątków miliardów dolarów wydanych na ten cel od czasu zamachów z 11 września.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)