15‑latek ciosem noża zabił 52‑latka
Zarzut zabójstwa postawiła Prokuratura Rejonowa w Tychach 15-latkowi, który ciosem noża zabił 52-letniego mężczyznę. Chłopak przyznał się do zarzucanego mu czynu - poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Tychach Zdzisław Wilczak.
26.07.2008 | aktual.: 26.07.2008 16:41
Sąd zdecydował o aresztowaniu 15-latka na 3 miesiące. Za swój czyn będzie odpowiadał jak dorosły, ze względu na młody wiek grozi mu jednak nie kara dożywocia, ale 25 lat pozbawienia wolności. Nieletni nie może bowiem zostać skazany na dożywocie. Prokurator przeprowadził eksperyment z udziałem podejrzanego, odtwarzając przebieg tragicznych wydarzeń.
W awanturze, podczas której ofiara została śmiertelnie ugodzona nożem, uczestniczyli też rówieśnik podejrzanego, rok młodszy kolega i 33-latek. W tej sprawie odpowiedzą jako świadkowie.
Do incydentu doszło w ubiegły piątek późnym wieczorem w pobliżu pawilonu handlowego "Tyszanka". Młodzi ludzie szli do tamtejszego supermarketu. Gdy okazało się, że jest już zamknięty, głośno i wulgarnie wyrażali swoją złość. Uwagę zwrócił im jeden z trzech siedzących na pobliskim murku mężczyzn, którzy pili tam alkohol.
Doszło do ostrej sprzeczki i szamotaniny, podczas której 52-latek został ugodzony nożem w okolice lewego obojczyka. Przecięta została aorta, mężczyzna wykrwawił się. Reanimacja nie przyniosła rezultatu.
W piątek cała czwórka stanęła przed prokuratorem. Policjanci oceniali, że kompanom 15-latka mogły grozić zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat więzienia. Prokuratorzy zdecydowali jednak, że w tej sprawie odpowiedzą oni jako świadkowie. Obaj nieletni zostali zwolnieni do domów. Wobec 33-latka skierowano natomiast do sądu wniosek o środek zapobiegawczy w postaci aresztu w związku z zupełnie inną sprawą, która jednak również dotyczyła bójki z użyciem noża.