Polska15 lat więzienia dla zabójcy wrocławskiego restauratora

15 lat więzienia dla zabójcy wrocławskiego restauratora

Na 15 lat więzienia skazał Sąd
Okręgowy we Wrocławiu 20-letniego Roberta W. za napady rabunkowe
oraz brutalne pobicie wrocławskiego restauratora - Bogdana G.
Pobity mężczyzna zmarł. Sąd skazał również na 5 lat więzienia Annę
K. - wspólniczkę Roberta W. w napadach rabunkowych.

Do pobicia i zgonu Bogdana G. doszło w grudniu 2002 r. Restaurator wybrał się do klubu nocnego, gdzie poznał prostytutkę Ewę S. Kobieta do klubu przyjechała z konkubentem Robertem W. W pewnym momencie Robert W. poczuł się niedobrze i postanowił wrócić do mieszkania. Ewa S. postanowiła zaprosić tam również Bogdana G.

Jak ustalono, Robert W. nie pracował i żył z tego, co zarobiła Ewa S., lub z tego, co zrabował razem z Anną K. Sąd ustalił, że gdy Ewa S. przyjechała do mieszkania razem z Bogdanem G., Robert W. go pobił. Nieprzytomnego mężczyznę zawiózł na pogotowie ratunkowe.

Reakcja Roberta W. na obecność Bogdana G. w mieszkaniu to raczej forma zazdrości o Ewę - uzasadniał wyrok przewodniczący składu sędziowskiego Wiesław Rodziewicz. Oskarżony nie działał z zamiarem pozbawienia życia G., gdyż zawiózł go do szpitala - mówił.

24-letnia Anna K. wspólnie z Robertem W. rabowała przygodnie poznanych mężczyzn; wywabiała mężczyzn poznanych we wrocławskich klubach na spacer i prowadziła w miejsce, gdzie czekał Robert W. Wtedy W. "przejmował ofiarę" i - jak sam zeznał - szybkim i brutalnym ciosem obezwładniał ją, następnie okradał z przedmiotów, które napadnięty miał przy sobie. Środowy wyrok sądu nie jest prawomocny.

Z niskiego wyroku nie była zadowolona prokurator Dorota Cebrat, która wcześniej domagała się dla Roberta W. 25 lat więzienia. Wnosiłam o tak wysoki wyrok, bo - moim zdaniem - Robert W. działał w zamiarze bezpośrednim, czyli chciał zabić - powiedziała prokurator. Dlatego też prawdopodobnie wniesie ona apelację od wyroku.

Niezadowolona z wyroku była również żona Bogdana G. - Danuta. Jej zdaniem, wyrok nie jest wysoki, a z jej męża robi się kogoś, kim nigdy nie był. Bogdan to dobry, łagodny człowiek, który zginął w straszny sposób - powiedziała.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)