144 tys. zł za niesłuszne oskarżenie o zlecenie zabójstwa matki
144 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie przez prawie 3 lata zasądził na rzecz Piotra A. Sąd Okręgowy w Poznaniu. Mężczyzna został najpierw oskarżony o zlecenia zabójstwa swojej matki, potem - po czterech procesach - sprawa została umorzona.
Sąd przyznał mężczyźnie 24 tys. odszkodowania i 120 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny. Po ogłoszeniu wyroku Piotr A. nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Zapowiedział apelację, ponieważ domagał się ponad 600 tys. zł.
Uzasadniając wysokość przyznanej kwoty sędzia Jakub Zieliński podkreślił, że "zrozumiałym jest, że w odczuciu powoda nie ma takich pieniędzy, które mogłyby mu wynagrodzić krzywdę".
Jednak sąd musi odnosić to roszczenie w stosunku do innych spraw, do polityki Sądu Okręgowego w Poznaniu w zakresie wypłacanych zadośćuczynień w podobnych sprawach (...) Należy powiedzieć, że na szczęście aresztowanie nie wiązało się dla wnioskodawcy z cięższymi skutkami, trwałym uszczerbkiem na zdrowiu - uzasadniał sędzia.
Piotr A. został przez prokuraturę oskarżony o to, że w listopadzie 2001 roku zlecił Jakubowi R. zabójstwo swojej matki. Według prokuratury powodem było to, że kobieta sprzedała bez jego wiedzy dom i nie chciała podzielić się z nim pieniędzmi. Do próby zabójstwa nie doszło, bo - jak wyjaśniono w czasie wszczętego po informacjach matki śledztwa - Piotr A. wycofał się z zamiaru.
W pierwszej i drugiej instancji Piotr A. został skazany na trzy lata więzienia. Wniósł do Sądu Najwyższego wniosek o kasację, sąd go uwzględnił i wyrok uchylił. Decyzję o kasacji wyroku sąd uzasadnił tym, że nie można karać za zamiar popełnienia przestępstwa. Sprawa wróciła na wokandę Sądu Okręgowego w Poznaniu i w kolejnym procesie sąd ją umorzył.
Poznański sąd przyznał również odszkodowanie i zadośćuczynienie - łącznie 116 tys. zł - Jakubowi R. Wobec niego zarzut przyjęcia zlecenia zabójstwa sąd również umorzył.