14 osób zginęło w pożarze ośrodka dla narkomanów
14 osób poniosło w sobotę śmierć w pożarze prywatnego ośrodka odwykowego dla narkomanów w peruwiańskim mieście Choisica, położonym niedaleko stolicy kraju Limy. Ofiary zginęły nie mogąc wydostać się z zamkniętych pomieszczeń.
05.05.2012 | aktual.: 06.05.2012 02:58
Jedyna osoba, która przeżyła pożar,39-letni Luis Zevallos, wyskoczył z drugiego piętra budynku, po tym jak wewnątrz pojawiły się płomienie. Jak powiedział jego brat Jose, doznał on tylko niegroźnych obrażeń. - Jego przyjaciele bali się (wyskoczyć) i pozostali wewnątrz - dodał.
Pożar zaskoczył pensjonariuszy i personel ośrodka we śnie, bowiem wybuchł o godz. 4 nad ranem. Dotychczas nie ustalono co było jego przyczyną.
Dowodzący akcją ratowniczą prowadzoną przez strażaków Fernando Campos oświadczył, że była ona utrudniona ze względu na pozamykane drzwi i zakratowane okna.
Był to już drugi tego rodzaju pożar w Peru w ostatnich miesiącach. 28 stycznia w pożarze podobnego ośrodka w Limie zginęło 29 osób.
Zdaniem władz podstawowy problem polega na tym, że państwo nie dysponuje wystarczającą ilością miejsc dla leczenia narkomanów. Powstające prywatne ośrodki są zazwyczaj przepełnione i nie spełniają wymagań stawianych ośrodkom państwowym. Często ich właściciele nie zatrudniają w nich lekarzy i psychologów.
- Mamy tylko 700 łóżek dla ok. 100 tys. ludzi uzależnionych od narkotyków i tu leży źródło problemu - powiedziała Carmen Masias kierująca programem walki z narkomanią w rządzie Peru.