Świat13 osób zginęło w ataku Al-Kaidy pod Bagdadem

13 osób zginęło w ataku Al‑Kaidy pod Bagdadem

Co najmniej 13 osób zginęło w przypisywanym Al-Kaidzie ataku na wieś leżącą na peryferiach Bagdadu - poinformowały władze Iraku. Miejscowa policja mówi o starciach, w których straciło życie około 20 ludzi.

22.11.2007 | aktual.: 22.11.2007 13:05

Napastnicy ubrani w mundury armii irackiej zaatakowali posterunek armii w Howr Radżab, leżący około 10 kilometrów na południe od stolicy. Zabili trzech żołnierzy, jeszcze trzech ranili. Odjechali zdobycznym samochodem Humvee.

Chwilę później sprawcy dokonali napadu na kwaterę główną miejscowej milicji sunnickiej, powołanej przez przywódców plemiennych, a wspieranej przez armię amerykańską. Jak podała miejscowa służba zdrowia, w zaciekłych starciach zginęło 10 członków milicji.

Ten napad i samobójczy zamach w Ramadi, w którym rano zginęły 22 osoby, to nowe ataki w Iraku po okresie kilkumiesięcznego względnego spokoju, wynikającego ze współpracy Amerykanów z lokalnymi sunnickimi szejkami, sprzeciwiającymi się działalności Al-Kaidy.

Wzrost poziomu bezpieczeństwa spowodował, że do Iraku - według szacunków władz w Bagdadzie - wraca dziennie około 1.000 irackich uchodźców.

Oenzetowski Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) podaje, że z Iraku w wyniku fali przemocy między sunnitami a szyitami uciekło głównie do Syrii, ale także i do Jordanii, około 45 tysięcy Irakijczyków. Jeszcze więcej obywateli zmieniło miejsce zamieszkania.

Władze irackie pomagają im w powrocie do domu fundując bilety autobusowe lub udzielając pożyczek na remont mieszkania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)