13 górników uwięzionych w amerykańskiej kopalni
Trwa akcja
ratowania 13 górników, którzy zostali uwięzieni pod ziemią w
kopalni węgla w Zachodniej Wirginii (wschód USA), gdy w
poniedziałek doszło tam do eksplozji.
03.01.2006 09:20
W kopalni Sago w miejscowości Buckhannon znajdowało się 19 górników. Sześciu z nich udało się wydostać, natomiast 13 wciąż pozostaje na głębokości około 80 metrów pod ziemią. Od wybuchu nie ma z nimi kontaktu.
Wciąż nie jest znana przyczyna eksplozji. Sugeruje się, że wybuch mogło spowodować uderzenie pioruna.
Po tym jak w kopalni zmniejszyła się ilość czadu, po 11 godzinach od eksplozji do szybów wkroczyły ekipy ratownicze. Jak podaje CNN, ratownicy zamierzają zrobić odwiert, by ustalić, co dzieje się z górnikami. Później przez otwór do kopalni zostanie wprowadzona sonda z urządzeniem nasłuchowym i do pomiarów jakości powietrza. Nawiercona dziura pozwoli też na usunięcie z szybów niebezpiecznych gazów. Cała operacja potrwa około sześciu godzin.
Gubernator stanu Joe Manchin spotkał się z rodzinami i bliskimi górników. W Zachodniej Wirginii wciąż wierzymy w cuda - powiedział.
Władze przypominają też, że górnicy byli doświadczeni i przygotowani na różne ewentualności, m.in. każdy z nich miał niewielki zapas tlenu i filtry powietrza.