12 tys. obywateli RFN szpiegowało na rzecz NRD
12 tysięcy obywateli RFN współpracowało
w latach podziału Niemiec z NRD-owskimi służbami wywiadowczymi -
wynika z badań niemieckiego historyka Georga Herbstritta.
19.09.2007 | aktual.: 19.09.2007 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pracownik urzędu ds. akt służby bezpieczeństwa byłej NRD przedstawił w środę dziennikarzom w Berlinie swoją najnowszą publikację "Obywatele RFN w służbie wywiadu NRD".
Poszukując agentów w Niemczech Zachodnich, wschodnioniemiecki wywiad interesował się przede wszystkim ludźmi po studiach wyższych. Współpracując ze Stasi obywatele RFN mogli liczyć na hojne gratyfikacje. Za zwykłe informacje, przekazywane przez osoby niemające dostępu do tajemnic, można było zarobić od 100 do 500 marek miesięcznie.
Agenci o dobrych dojściach mogli liczyć na dużo większe apanaże. Szef frakcji SPD Karl Wienand brał w latach 80. od Stasi 10 tys. marek miesięcznie - czytamy. Jednak tylko 15 procent agentów podejmowało współpracę z powodów finansowych. Głównym motywem były leninowsko-marksistowskie i antykapitalistyczne poglądy. Stasi posługiwała się też chętnie szantażem. Znane są także przypadki przechodzenia zachodnioniemieckich pracowników służb specjalnych na stronę wroga, w tym czterech osób na wysokich szczeblach - Klausa Kurona, Alfreda Spuhlera, Wilhelma Balke i Hansa-Joachima Armborsta.
Autor przytacza liczne dowody na to, że teza, iż działania agentów przyczyniały się do utrzymania pokoju na świecie, była jedynie "mitem i legendą". W rzeczywistości działania NRD- owskiego wywiadu służyły scementowaniu władzy komunistycznej partii i państwa - pisze Herbstritt. Meldunki nadsyłane przez agentów zaszkodziły wielu ludziom - dodaje historyk. Jedną trzecią informacji uzyskiwanych od agentów przekazywano "bratnim" służbom radzieckim.
Znawca historii NRD Karl Wilhelm Fricke w laudacji podczas prezentacji książki wskazał na to, że większość zachodnioniemieckich agentów uniknęła kary. Podkreślił, że w lecie 2001 roku z więzienia wyszedł ostatni obywatel RFN odsiadujący karę pozbawienia wolności za współpracę ze Stasi. Po zjednoczeniu Niemiec wdrożono ponad 3000 postępowań przeciwko mieszkańcom Niemiec Zachodnich podejrzanym o szpiegowanie na rzecz NRD. Wyroki skazujące orzeczono wobec 364 osób, z których tylko 64 otrzymały kary więzienia bez zawieszenia.
Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł w 1995 roku, że prowadzenie działalności szpiegowskiej przeciwko RFN z terytorium NRD nie było czynem karalnym.
Jacek Lepiarz