12‑latka w szpitalu psychiatrycznym. Apeluje do prezydenta
- Chcę być przy rodzinie, nie chcę być w ośrodku za nic - podkreśla 12-letnia Paulina. Dziewczyna jest zrozpaczona. Przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym. Co więcej, jej mamie zakazano kontaktu z nią. Zdesperowana nastolatka prosi o pomoc prezydenta Andrzeja Dudę.
07.12.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:12
12-letnia Paulina z Kandyt (województwo warmińsko-mazurskie) trafiła do szpitala psychiatrycznego. Utrzymuje, że nie powinna tam się znaleźć. O interwencję w swojej sprawie poprosiła samą głowę państwa prezydenta Andrzeja Dudę.
O sprawie donosi "Fakt". Wszystko miało zacząć się od tego, że Paulina była wyzywana przez swoich kolegów i koleżanki z klasy. "Brudas", "biedak" - takie określenia dziewczyna słyszała pod swoim adresem. Wówczas nastolatka zaniedbała naukę, co doprowadziło do tego, że nie zdała egzaminu poprawkowego w sierpniu i musi powtarzać rok.
Zwrócił na to uwagę kurator. Na jego wniosek Sąd Rejonowy w Bartoszycach zdecydował o umieszczeniu 12-latki w domu dziecka. Paulina wtedy próbowała popełnić samobójstwo, po czym trafiła na obserwację do szpitala psychiatrycznego. Co więcej, matce zabroniono kontaktów z córką, nawet telefonicznych.
- Byłam w poniedziałek w szpitalu odwiedzić córeczkę. Przywiozłam tort, bo córeczka ma urodziny. Niestety nie zostałam wpuszczona - powiedziała matka Pauliny.
Duda pomoże?
12-latka nie chce się poddać. Choć nie rozmawia z mamą, pomaga jej 27-letnia siostra Kasia. To jej Paulina przekazała list do prezydenta.
- Do tej pory się boję, co się może stać. Teraz przez taki wymysł muszę tak cierpieć. Jeszcze raz proszę o akt łaski. O pomoc bardzo jeszcze proszę. Kocham swoją mamę nad życie, chcę być przy rodzinie, nie chcę być w ośrodku za nic - napisała w liście do Dudy.
Źródło: "Fakt"