12 lat dla matki, która udusiła noworodka
Na 12 lat więzienia za zabójstwo skazał lubelski Sąd Okręgowy 22-letnią Dorotę D., która w
październiku ub. roku w Łęcznej udusiła swojego
nowonarodzonego syna i wyrzuciła ciało na śmietnik.
27.04.2007 | aktual.: 27.04.2007 11:50
Oskarżona przyznała się do winy, dokładnie i szczerze opisała przebieg zdarzeń i wyraziła skruchę, co sąd uznał za okoliczność łagodzącą. Sąd wziął też pod uwagę, że Dorota D. dotychczas nie była karana, prowadziła nienaganny tryb życia, studiowała.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Magdalena Kurczewska zaznaczyła, że nie może być mowy o zastosowaniu przepisu mówiącego o dzieciobójstwie pod wpływem przebiegu porodu. Oskarżona miała świadomość tego, iż dokonuje zabójstwa. Z opinii psychiatrycznej wynika, że jest osobą o ponadprzęcietnej inteligencji - powiedziała sędzia Kurczewska.
Sędzia dodała, że kobieta znała obowiązujące normy społeczne, miała możliwość oddania tego dziecka i "zorganizowania swego życia w taki sposób, żeby nie doszło do takiej makabrycznej zbrodni". Zaznaczyła, że oskarżona przed porodem nie kupowała żadnej wyprawki dla dziecka, nie zainteresowała się, w którym szpitalu mogłaby rodzić i gdzie ewentualnie mogłaby dziecko zostawić.
Dorota D. urodziła dziecko w ubikacji, w mieszkaniu. Przed sądem powiedziała, że wpadła w panikę. Do nosa i ust noworodka wepchnęła tampony z papieru toaletowego, potem okręciła wokół szyi dziecka biustonosz i udusiła je. Zeznała, że wiedziała, iż nie chce go wychowywać. Wyraziła żal i skruchę, powiedziała, że gdyby mogła, cofnęłaby czas.
Sąd uznał jej zeznania za wiarygodne. Przesłuchał tylko jednego świadka, ojca dziecka, który powiedział, że nie wiedział o jej ciąży.
Wyrok nie jest prawomocny.