11 osób należących do tej samej rodziny zginęło w pożarze mieszkania na przedmieściach Nowego Orleanu. Według miejscowej policji, od świec, których rodzina używała jako oświetlenia, zapalił się materac. Później ogień odciął mieszkańcom drogę ucieczki.
Część ofiar udusiła się dymem, pozostali zmarli od poparzeń.
Rodzina używała świec, ponieważ do budynku nie była jeszcze podłączona elektryczność. Czterem innym członkom rodziny udało się uciec.