11‑latek zapadł w śpiączkę alkoholową
Pijanego do nieprzytomności 11-latka znaleźli
na przystanku autobusowym policjanci z Legnicy. Chłopiec w stanie śpiączki trafił do szpitala; policja wyjaśnia
okoliczności, w jakich spożywał on alkohol.
06.06.2007 11:55
Chłopiec został znaleziony przez patrolujących miasto policjantów we wtorek wieczorem. Do funkcjonariuszy podeszła kobieta, informując ich o małym chłopcu, który prawdopodobnie pijany leży na ławce, na przystanku autobusowym w jednej z bocznych ulic miasta - powiedziała podkom. Anna Farmas z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Ponieważ chłopiec był nieprzytomny i wyraźnie czuć było od niego alkohol, policjanci natychmiast wezwali pogotowie. W międzyczasie dziecko zaczęło wymiotować i funkcjonariusze udzielili mu pomocy. Lekarz, który przyjechał na miejsce, zadecydował o zabraniu 11- latka do szpitala, gdzie okazało się, że zapadł on w śpiączkę spowodowaną silnym upojeniem alkoholowym - wyjaśniła Farmas.
Przez całą noc trwało odtruwanie dziecka. Dopiero w środę rano udało się z chłopcem nawiązać pierwszy kontakt. Jednak nie wiadomo jeszcze, w jakich okolicznościach spożywał on alkohol. Późnym wieczorem udało nam się ustalić prawdopodobne miejsce jego zamieszkania, ale pod wskazanym adresem policjanci nikogo nie zastali. Rodzice dziecka koło północy zjawili się w szpitalu. Ze wstępnych ustaleń wynika że byli trzeźwi - powiedziała Farmas.
Policjanci ustalają, w jakich okolicznościach i z kim 11-latek pił alkohol. Jak wyjaśniła Farmas, nie wiadomo jeszcze co dokładnie działo się z nim we wtorek po południu, dlatego nie można jeszcze mówić o winie rodziców. Natomiast jeśli okaże się, że rodzice swoim postępowaniem doprowadzili do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia dziecka, grozić im może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Farmas dodała, że niezależnie od ostatecznych ustaleń policji, materiały w tej sprawie zostaną przekazane do sądu rodzinnego, który podejmie decyzję co do sprawowania opieki nad dzieckiem.