100 tys. ofiar rocznie - wstrząsający raport ONZ
Na swej drodze z plantacji maku do konsumentów w Europie i na całym świecie afgańskie opium pozostawia co roku 100 tys. zabitych. Przestępczy proceder generuje 160 milionów dolarów na finansowanie talibów i straszliwą korupcję na dawnym szlaku jedwabnym, który stał się dzisiaj szlakiem opiumowym - takie wstrząsające dane zawiera ogłoszony właśnie najnowszy raport Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) na temat Afganistanu.
21.10.2009 | aktual.: 22.10.2009 08:49
W odróżnieniu od poprzednich raportów, nowy koncentruje się nie tylko na produkcji i handlu opium i jego pochodnymi, ale także na problemie narkomanii, przestępczości i finansowania rebelii i terroryzmu.
Raport o tytule "Ponadnarodowe zagrożenie ze strony afgańskiego opium" przypomina, że 15 milionów osób na całym świecie jest uzależnionych od pochodnych opium, głównie od heroiny, i że ten narkotyk generuje zyski w wysokości 65 miliardów dolarów.
Jak podkreślił dyrektor generalny UNODC, Włoch Antonio Maria Costa, raport został opracowany, by unaocznić to, że problemy, jakie stwarza afgański mak, dotyczą wszystkich krajów. Dlatego też - jak zaznaczył - wszyscy razem powinniśmy pracować nad ich rozwiązaniem.
Włoski dyplomata przypomniał, że co roku w krajach NATO wskutek przedawkowania heroiny umiera około 10 tys. osób, a zatem pięciokrotnie więcej, niż zginęło w Afganistanie w ciągu ośmiu lat interwencji międzynarodowej w tym kraju.
W dekadzie lat 90. talibowie, którzy pozostawali wtedy u władzy, wyciągali od 75 do 100 milionów dolarów rocznie z handlu narkotykami pochodzącymi z afgańskich plantacji maku. Obecnie, jako rebelianci, uzyskują bezpośrednio z tego procederu do 160 milionów dolarów rocznie, nie licząc różnych zysków ubocznych z tym związanych.
To z tych pieniędzy rodzina każdego zabitego terrorysty-samobójcy otrzymuje 20 tys. dolarów.
Jeden kilogram heroiny wymienia się na 15 nowych automatycznych karabinów Kałasznikowa. Według UNODC, talibowie finansują z dochodów uzyskanych ze sprzedaży narkotyków około 15% rocznych kosztów swych operacji wojskowych, na które wydają 800 milionów dolarów.
Od 2005 roku - brzmi jedna z konkluzji raportu - "wzrost nasilenia ataków dokonywanych przez rebeliantów jest równoległy do wzrostu produkcji opium".
"Reasumując - oparta na narkotykach gospodarka afgańska oddaje co roku kilkaset milionów dolarów w ręce złoczyńców. Niektórzy z nich noszą czarne turbany, inni białe kołnierzyki. Korupcja podkopuje bowiem w sposób oczywisty moralność Afgańczyków i ich motywacje - czytamy w dokumencie.
Raport podkreśla, że głównym rynkiem dla afgańskiego opium jest Europa. Na każdego z 1,4 miliona konsumentów na naszym kontynencie przypada 57,9 gramów narkotyku, co stanowi jeden z najwyższych współczynników na świecie. W USA i Kanadzie jest ich 1,3 miliona.