100 dolarów za polsko-rosyjską granicę
Polacy wracjący z Obwodu Kaliningradziego twierdzą, że aby przekroczyć rosyjsko-polską granicę bez wielogodzinnego czekania, trzeba zapłacić od 60 do 100 dolarów.
Według podróżujących, proceder pobierania haraczu przez Rosjan trwa od co najmniej dwóch lat. Przekraczający granicę mają dwa wyjścia - zapłacić albo czekać na granicy wiele godzin.
Rzecznik straży granicznej, major Franciszek Jaroński, radzi by Polacy składali pisemne skargi na rosyjskich funkcjonariuszy w polskim konsulacie. Podkreślił, że konsulat jest zobowiązany udzielić polskim obywatelom wszelkiej pomocy i ochrony prawnej.
Major Jaroński dodał, że skargi można również składać po przekroczeniu granicy u polskich funkcjonariuszy, a straż graniczna - jak powiedział - nada im później odpowiedni bieg.
Sprawą pobierania haraczy zajmowali się nawet rzecznicy praw obywatelskich Rosji i Polski. Problemy na granicy znikały po interwencjach urzędników jedynie na pewien czas.(iza)