Ceny porzeczek szaleją. To dopiero początek
Nie sprzedaje się ich na kilogramy, a w opakowaniach od 125 do 250 gramów, po to, by "nie szokować ceną". Kiedyś tanie jak barszcz, dziś astronomicznie drogie. Mowa o porzeczkach.
O sprawie pisze dziennik "Fakt". Jak czytamy, wiele odmian tych owoców zaczęło pojawiać się już miesiąc wcześniej. W międzyczasie uprawy zostały dotknięte przez przymrozki w kwietniu oraz majowe susze.
- Nie jesteśmy w stanie przewidzieć podaży polskich owoców w 2024 roku, a co za tym idzie prognozować ich cen - tłumaczy Maciej Kmera, ekspert z giełdy w Broniszach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napięta sytuacja na granicy. Czy żołnierze powinni móc strzelać? W Białymstoku o aferze
Dziennikarze "Faktu" sprawdzili ceny owoców na warszawskim bazarze. Koszt pojemnika porzeczek o wadze 250 gramów to 10 zł. Cena za kilogram to aż 40 zł.
- Na wysokie ceny porzeczek wpływają też nie tylko czynniki klimatyczne. Zwykle porzeczki zbierało się za pomocą kombajnów i przeznaczano je do produkcji soków i dżemów. W ostatnich latach jednak coraz bardziej popularne jest kupowanie porzeczek w małych ilościach do spożywania w domu, co z kolei wiąże się z koniecznością ręcznego zbierania owoców - dodaje ekspert.
Jak pisze portal kobietawsadzie.pl, na forach rolniczych i sadowniczych krążą spekulacje o cenach w przedziale od 3 do 6 złotych za kilogram w skupie. "Z rozmów z przedstawicielami skupów wynika, że początkowa cena może być niska (może to sugerować badanie rynku), ale wszyscy spodziewają się wzrostu cen w późniejszym etapie zbiorów. Powodem ma być mała ilość owoców na krzewach" - czytamy.