10 tysięcy komunistów na ulicach Moskwy
Wśród powiewających na wietrze setek czerwonych flag i okrzyków nawołujących do rewolucji, około 10 tysięcy rosyjskich komunistów przeszło w pochodzie ulicami Moskwy, by uczcić przypadające tego dnia Święto Pracy.
Miasto, zazwyczaj pełne samochodów i przechodniów, tego dnia zamarło. Pochód przez kilka kilometrów maszerował pustymi ulicami spod znajdującego się na Placu Kałuskim pomnika założyciela Związku Radzieckiego - Włodzimierza Lenina, do pomnika innego ideologa światowego komunizmu - Karola Marksa.
Tam, na Placu Teatralnym - tuż przy siedzibie rosyjskiej Dumy Państwowej - kolumna zatrzymała się pod trybuną. Z niej przemawiali przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) oraz reprezentanci innych skrajnie lewicowych ugrupowań.
Przemowy i wcześniejszy przemarsz przez centrum Moskwy urozmaicały odgrywane przez dwie orkiestry marsze z czasów ZSRR. Wypowiedzi z trybuny "towarzyszy komunistów", co chwilę przerywało gromkie "Hurra!" tłumów, podkreślające ich zapał do obalenia istniejącego obecnie w Rosji sytemu. Ubrani odświętnie starsi ludzie często przepasani byli czerwonymi szarfami. Kobiety trzymały w rękach czerwone goździki.
Uczestnicy tego spotkania niezbyt przychylnie odnosili się do dziennikarzy i reporterów. A ty, co ty tam piszesz? Odejdź - krzyczał do jednego z relacjonujących przemarsz pracowników mediów jeden z maszerujących na czele kolumny mężczyzn. Obok niego ktoś trzymał transparent z napisem: "Rosyjska telewizja to akademia przestępczości".
Zebrani na Placu Teatralnym emeryci udowadniali we wzajemnych dyskusjach wyższość komunizmu nad kapitalizmem. A (prezydent Borys) Jelcyn co zrobił? Sprzedał wszystko Amerykanom! - oburzała się dyskutująca z koleżanką staruszka, dodając, że w Związku Radzieckim wszystkim było dobrze. Jej towarzyszka nie do końca się z nią zgadzała, co tylko zaostrzało rozmowę.
Z trybuny, wzmacniane przez sprzęt nagłaśniający, huczały okrzyki: "Lenin! Ojczyzna! Socjalizm".
Choć dziś w Rosji z partią komunistyczną sympatyzują głównie emeryci i ludzie starsi, najbardziej pokrzywdzeni przez zmianę ustroju, w pochodzie nie zabrakło ugrupowań młodzieżowych. Pod siedzibą Dumy doszło do bójki skinheadów z członkami jednej z tych organizacji - Awangardy Czerwonej Młodzieży (AKM). Gdy AKM dowiedziało się, iż w pochód wmieszali się neofaszyści, zablokowało im wejście na Plac Teatralny. Milicja zatrzymała kilkunastu uczestników starcia.
Obecnie komuniści stanowią największą i najlepiej zorganizowaną w kraju opozycję. W wyborach do Dumy Państwowej z grudnia 2003 roku Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej Giennadija Ziuganowa zdobyła 51 z 450 mandatów.
1 maja jest w Rosji dniem wolnym od pracy. Było to jedno z najważniejszych świąt państwowych w epoce radzieckiej i do dziś wielu Rosjan je za takie uważa. Coraz więcej mieszkańców Rosji traktuje jednak 1 maja jako kolejną okazję do spotkań ze znajomymi i bliskimi.