10 tys. złotych kary dla adwokatów opóźniających procesy
Sejmowa komisja do spraw zmian
w kodyfikacji rozpoczęła prace nad sprawozdaniem
o rządowym projekcie ustawy dotyczącego
dyscypliny w pracy sądów. Przewiduje on m.in. nakładanie na
adwokatów pieniężnych kar porządkowych za opóźnianie prac sądów.
Komisja przyjęła kompromisową poprawkę, która przewiduje 10 tys.
zł kary dla prawników.
Nasze stanowisko jest pełne niepokoju, ponieważ istota zmian zmierzająca do zdyscyplinowania prac sądów, została przekreślona - powiedział wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże. W skali Polski są dziesiątki spraw karnych i wiele z nich się przedawnia.
Rząd obwinia za ten stan rzeczy przede wszystkim obrońców, którzy przeciągają sprawy, choćby swoją nieusprawiedliwioną nieobecnością.
Twierdzenie, że jest to "wielki problem" jest opinią krzywdzącą dla środowiska adwokackiego, choć adwokaci faktycznie czasami działają, aby doprowadzić do przedawnienia sprawy - powiedział adwokat znanych osobistości, prof. Piotr Kruszyński. Uważa on, że kara 20 tys. złotych dla nierzetelnych adwokatów jest karą "niezmiernie surową". Taką jest też możliwość odebrania głosu obrońcy przez sędziego, co także przewiduje rządowy projekt ustawy. Może to spowodować naruszenie prawidłowego prawa do obrony.
Wiceprezes Rady Adwokackiej Joanna Agacka-Indecka, zwróciła uwagę, że w propozycji ustawy nie znalazła zapisów o_ równym traktowaniu wszystkich uczestników postępowania_, a nie tylko adwokatów.
Nie możemy przejść obojętnie nad propozycją tak wysokiej kary, która nie pasuje do polskiej rzeczywistości - dodał sekretarz Krajowej Izby Radców Prawnych mec. Władysław Lewandowski.
Czy panowie mecenasi potrafią wznieść się ponad autorytet własnej korporacji?- spytał poseł Andrzej Dera (PiS), który wniósł poprawkę co do wysokości kary - 10 tys. zł - będącą "kompromisem" między propozycją rządową (20 tys. zł), a zaproponowaną przez podkomisję (5 tys.). Poprawka ta, która dotyczyła pięciu przepisów, została przyjęta.