Polska10 miesięcy więzienia za znieważenie Kameruńczyka we Wrocławiu

10 miesięcy więzienia za znieważenie Kameruńczyka we Wrocławiu

Na 10 miesięcy więzienia bez zawieszenia skazał Sąd Okręgowy we Wrocławiu Radosława M. za groźby i znieważenie na tle rasowym Kameruńczyka. Wyrok nie jest prawomocny.

10 miesięcy więzienia za znieważenie Kameruńczyka we Wrocławiu
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

05.02.2014 | aktual.: 05.02.2014 13:28

Do zdarzenia doszło w lipcu 2013 r., późnym wieczorem na jednym z przystanków autobusowych we Wrocławiu.

Uzasadniając wyrok sędzia Anna Orańska-Zdych powiedziała, że niezbicie udowodniono przed sądem, iż oskarżony znieważył na tle rasowym pokrzywdzonego, groził mu pobiciem i pozbawieniem życia. Sąd uznał, że negowanie podczas rozprawy przez Radosława M. wcześniejszych wyjaśnień było jego linią obrony.

- Kary więzienia nie zawieszono ze względu na charakter tych przestępstw. Sąd wziął również pod uwagę, że Radosław M. był już dwukrotnie skazywany w zawieszeniu za czyny mocno nasycone agresją, a jednak ponownie popełnił takie przestępstwo. Obecnie odbywa wyrok za jeden z tych czynów, bo naruszył warunki zawieszenia w okresie próby - mówił sędzia Orańska-Zdych.

Radosław M. był prawomocnie skazany za znieważenie policjanta oraz za znęcanie się nad bliskimi.

Prokurator Marcin Kuźma powiedział, że kara więzienia bez zawieszenia - choć mniejsza od żądanych 18 miesięcy - to dowód, że nie ma przyzwolenia na takie czyny.

Pokrzywdzony był zadowolony z wyroku, choć przyznał, że całą sprawę mocno przeżył psychicznie. - Wielu kolegów mówiło mi, że niczego nie osiągnę w tej sprawie, że nikt nic nie zrobi. Cieszę się, że wymiar sprawiedliwości zadziałał. Powiedziałem sobie, że muszę zareagować bez względu na to, ile mnie to będzie kosztowało czasu i energii. Mam nadzieję, że ten wyrok będzie ostrzeżeniem dla kolegów skazanego - powiedział.

30-letni informatyk, który pracuje we Wrocławiu od kwietnia 2013 r., przyznał, że po tej napaści zmienił tryb życia. - Nie chodzę po mieście. Zostaję też w domu, gdy są mecze. Kupiłem też auto, by nie jeździć autobusami - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)