10‑latek dostanie 258 tys. odszkodowania za śmierć matki
Sąd Rejonowy we Wrocławiu przyznał 258 tys. zł odszkodowania dla 10-letniego Huberta B., którego matka zmarła przy jego porodzie w Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Mąż kobiety otrzyma 50 tys. złotych. Ponadto chłopiec ma dostawać 500 zł renty miesięcznie. Ubezpieczyciel zapowiedział odwołanie.
03.09.2009 20:19
27-letnia Iwona B. rodziła w Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu w 1999 roku. Rodzącej podano znieczulenie rdzeniowe przed zabiegiem cesarskiego cięcia, w wyniku którego zapadła w śpiączkę. Dziecko udało się uratować.
Rodzina zmarłej złożyła doniesienie do prokuratury uznając, że do śmierci kobiety przyczynili się pracownicy szpitala. Kierowano również skargi do Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, zarzucając anestezjologowi błędy w znieczuleniu kobiety.
Sprawa trafiła również do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Mąż kobiety podnosił, że nie przeprowadzono skutecznego śledztwa, które pozwoliłoby na ustalenie odpowiedzialności za śmierć jego żony oraz poważny uszczerbek na zdrowiu jego syna. Trybunał w wyroku wydanym w czerwcu 2006 r. przyznał mężczyźnie rację i zasądził odszkodowanie w wysokości 20 tys. euro.
W orzeczeniu Sądu Rejonowego we Wrocławiu znalazło się również stwierdzenie, że jeśli w przyszłości u chłopca wystąpią komplikacje zdrowotne wynikające z trudnego porodu, szpital poniesie dodatkowe koszty.
Sędzia Jolanta Burdukiewicz-Krawczyk podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że opinie biegłych sądowych w tej sprawie nie są oczywiste i nie wskazują jednoznacznie na istnienie związku pomiędzy śmiercią pacjentki, a błędem w sztuce lekarskiej. Według sądu istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że nie dołożono należytej staranności przy znieczulaniu pacjentki podczas porodu, czego konsekwencją były komplikacje, a w efekcie śmierć kobiety.
Pełnomocnik ubezpieczyciela mec. Katarzyna Lewandowska zapowiedziała, że złoży apelację do wyroku. - Nie wiem jak zachowa się główny pozwany, czyli Akademicki Szpital Kliniczny, ale my jako ubezpieczyciel na pewno się odwołamy - powiedziała Lewandowska.
- Myślę, że wyrok będzie satysfakcjonujący dla moich klientów, ale ich opinię poznam dopiero, jak zapoznają się z jego treścią - powiedziała po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik starających się o odszkodowanie mec. Bogdana Słupska-Uczkiewicz.