10 lat temu porwano i zamordowano K. Olewnika
Mija 10 lat od zamordowania Krzysztofa Olewnika, syna znanego przedsiębiorcy z Drobina. Został porwany i zabity, mimo przekazania okupu. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych spraw ostatnich lat.
Olewnika uprowadzono w październiku 2001 roku z własnego domu. Porywacze zażądali od rodziny okupu. Mimo przekazania im kwoty 300 tysięcy euro, porwany nie został uwolniony. W trakcie późniejszego śledztwa okazało się, że bandyci zamordowali go miesiąc po otrzymaniu pieniędzy, prawdopodobnie 5 września 2003 roku. Jego ciało zakopali w lesie w pobliżu miejscowości Różan. Odnaleziono je dopiero w 2006 roku.
Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa toczył się od października 2007 do marca 2008 roku. Na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców na kary dożywotniego więzienia. Osiem osób skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności. Jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.
Trzech sprawców porwania i morderstwa popełniło samobójstwo w zakładach karnych. Kilka dni po ostatnim samobójstwie, zostali zdymisjonowani: minister i wiceminister sprawiedliwości oraz prokurator krajowy. Stanowiska stracili także: dyrektor generalny służby więziennej i dyrektor więzienia w Płocku.
Chociaż porywacze zostali osądzeni, to wciąż nie jest znana ostateczna wersja wydarzeń. Obecnie sprawę bada prokuratura apelacyjna w Gdańsku.
Rodzina Olewników miała pretensje do organów ścigania między innymi o to, że przez kilka lat śledczy twierdzili, iż ich syn jest wolny i sfingował swoje uprowadzenie. Śledztwo w tej sprawie trwało od 2007 do 2009 roku. Chodziło między innymi o niezabezpieczenie śladów biologicznych, nierejestrowanie przez policję rozmów telefonicznych porywaczy z rodziną Olewników, a także brak monitorowania przekazania okupu bandytom, nieoznaczenie banknotów i zlekceważenie anonimu podrzuconego ojcu ofiary, a wskazującego sprawców.