1 osoba zginęła, 5 rannych w wyniku wichur nad Polską
Wichury, przechodzące nad Polską spowodowały wiele szkód, a także ofiary w ludziach. Jak powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, w wyniku silnego wiatru jedna osoba zginęła a pięć zostało rannych.
26.01.2008 | aktual.: 27.01.2008 09:40
Do największej tragedii doszło na Mazowszu, gdzie upadajace drzewo spadło na przejeżdżający samochód. Kierowca samochodu zginął na miejscu, a dwie pozostałe osoby, podróżujace tym samym samochodem - kobieta i dziecko - zostały ranne.
Paweł Frątczak dodał, że w ciągu ostatniej doby na terenie całego kraju strażacy wyjeżdżali ponad tysiąc pięćset razy do usuwania różnego rodzaju szkód. Chodziło głównie o usuwanie konarów drzew, zerwanych dachów lub reklam.
Na Pomorzu silny wiatr uszkodził ponad 650 stacji transformatorowych średniego napięcia, w wyniku czego wiele osób zostało pozbawionych prądu.
Wielkopolska
Najczęściej strażacy interweniowali w Wielkopolsce, gdzie wyjeżdżali ponad 300 razy. Do staraży pożarnej wciąż napływają nowe zgłoszenia o szkodach, wyrządzonych przez wichury. Dwie osoby zostały ranne, a trzy samochody uszkodzone w wyniku nocnej wichury w Wielkopolsce. Strażacy interweniowali ponad 300 razy, usuwając jej skutki.
"Głównie były to interwencje do powalonych drzew i połamanych gałęzi oraz zerwanych linii energetycznych" - powiedział w niedzielę oficer dyżurny Wojewódzkiej Stacji Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
W trzech przypadkach na powalone na drogę drzewa wjechały samochody - w jednym z takich zdarzeń dwie osoby zostały lekko ranne. Drzewa i oberwane konary na dłuższy lub krótszy okres blokowały drogi krajowe nr 2, 92 i 5. Powalone drzewo uszkodziło też dach basenu miejskiego w Rawiczu.
Kilkaset miejscowości w regionie pozbawionych jest prądu - naprawy uszkodzonych linii energetycznych mogą potrwać do późnego popołudnia.
Podkarpacie
Połamane drzewa tarasujące drogi, zniszczone samochody, pozrywane bądź uszkodzone dachy, zerwane linie telefoniczne i elektryczne, to skutki wichury jaka w nocy przeszła nad Podkarpaciem.
Pierwsze zdarzenia Straż Pożarna odnotowała na północy regionu i tam jest najwięcej zniszczeń, potem wiatr przemiszczał się na południe. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nie ma ofiar ani rannych.
Najczęściej straż usuwała gałęzie i konary drzew tarasujące drogę, ale były też przypadki zniszczenia samochodów. Poza tym doszło do całkowitego zerwania lub uszkodzenia dachów na budynkach użyteczności publicznych i domach prywatnych. Strażacy pomagali w przypadkach zerwania linii energetycznych i telefonicznych. W sumie wyjeżdżali około 170 razy, a usuwanie skutków wichury potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin. Pomorze
Największe spustoszenie wichura wyrządziła w środkowo-wschodniej części Kujawsko-Pomorskiego. W rejonie Golubia-Dobrzynia wzywano nas do pomocy w dwunastu miejscach jednocześnie" - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik komendanta głównego straży pożarnej.
We wsi Krąpiewo koło Bydgoszczy powalone drzewo upadło na budynek i poważnie go uszkodziło, ale nikomu na szczęście nic się nie stało. Połamane konary zniszczyły także samochód w Michalinie koło Nakła.
Z powodu leżących na jezdni konarów i całych drzew utrudniony był ruch na wielu drogach regionu, szczególnie na szlakach o mniejszym znaczeniu. Wielokrotnie w ciągu dnia interweniowały także ekipy techniczne energetyki, naprawiające pozrywane przez wiatr linie przesyłowe.
Podlasie
Na Podlasiu bez prądu jest w tej chwili blisko 15 tysięcy gospodarstw. Silny wiatr uszkodził ok 630 stacji transformatorowych. Najgorsza sytuacja jest w okolicach Ełku, Giżycka, Czyżewa, Wysokiego Mazowieckiego, Ciechanowca, a także Puńska i Bielska Podlaskiego. Awarie są usuwane na bieżąco.
Strażacy od wieczoraj interweniowali już 75 razy. Najczęstsze zgłoszenia dotyczyły powalonych drzew i uszkodzonych linii wysokiego napięcia. W miejscowości Szepietowo Janówka wichura zerwała niemal cały dach z budynku mieszkalnego, ale nikomu nic się nie stało.
Dobre wieści nadchodzą od synoptyków. Silny wiatr pomału powinien się wyciszać. Według synoptyków, podmuchy wiatru dadzą nam jeszcze o sobie znać po południu, ale nie będą już tak silne i niebezpieczne.
Świętokrzyskie
Ponad 140 razy interweniowali świętokrzyscy strażacy, którzy wciąż usuwają skutki wczorajszej wichury. Jak poinformowała Radio Kielce Magdalena Porwet, rzecznik prasowy straży, działania ratowników polegają na usuwaniu drzew, które zerwały linie energetyczne i dachy budynków mieszkalnych oraz zatarasowały drogi i chodniki.
Najwięcej pracy strażacy mają w powiatach kieleckim, staszowskim, sandomierskim, pińczowskim i koneckim. Jak dodała Magdalena korwet kolejne zgłoszenia o skutkach wichury wciąż napływają.
Śląsk
W rejonie Częstochowy uszkodzonych zostało 18 linii przesyłowych, w zasięgu działania Górnosląskiego Zakładu Energetycznego doszło do 60 awarii. Jak podają służby prasowe wojewody śląskiego wszystkie usterki są na bieżąco usuwane. Najtrudniej było nocą w rejonie Częstochowy: tam w okolicach Krzepic, Przystani, Kłobucka zniszczonych zostało kilka dachów. Na szczęście nie ma informacji o ofiarach czy osobach poszkodowanych na skutek wichury.
Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dziś, po południu wiatr stopniowo osłabnie. Do południa miejscami wiatr porywisty do 80 kilometrów na godzinę, a w Karpatach - do 110. W ciągu kolejnych trzech dni meteorolodzy przewidują ustanie porywistego wiatru.