Wybuch w Manchesterze. Stanowcza reakcja premier Szydło
"Bestialski akt przemocy, na który nie może być zgody" - tak premier Beata Szydło skomentowała wybuch w Manchesterze, w wyniku którego śmierć poniosło 22 osób. Głos zabrał również m.in. prezydent Andrzej Duda. Ale nie tylko.
23.05.2017 | aktual.: 23.05.2017 11:19
Do wybuchu doszło po skończonym koncercie gwiazdy pop Ariany Grande. Rannych zostało 59 osób, wśród nich dziesiątki młodych ludzi oraz rodziców, którzy czekali pod halą na wracające z koncertu dzieci. Bilans ofiar nie jest ostateczny.
Według wstępnych ustaleń wybuch w hali koncertowej spowodował zamachowiec-samobójca.
"Manchester opłakuje ofiary. Łączymy się w bólu. Terroryzm znowu dosięgnął niewinnych. Bestialski akt przemocy, na który nie może być zgody" - napisała na Twitterze premier Beata Szydło.
Następnie rzecznik rządu Rafał Bochenek opublikował treść kondolencji do premier Theresy May w związku z atakiem. Szydło pisze, że jest "wstrząśnięta wiadomością o zamachu" i "kategorycznie potępia odrażający akt terroru, przemoc wymierzoną w niewinnych ludzi".
"Nie pozwolimy na destrukcję demokratycznych i tolerancyjncyh fundamentów naszych społeczeństw" - podkreśla premier.
Prezydent Andrzej Duda oznajmił z kolei: "Nasze myśli i modlitwy są dziś przy młodych ludziach - ofiarach zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Łączymy się z ich bliskimi...".
Prezydent złożył kondolencje królowej Elżbiecie II. Treść można przeczytaj tutaj:
"Składam wyrazy ubolewania wszystkim Anglikom, rodzinom ofiar. To barbarzyński atak!" - podkreślił szef MON Antoni Macierewicz.
MSZ "z zaniepokojeniem" przyjęło informacje o wybuchu w Manchesterze. "Przekazujemy wyrazy współczucia bliskim ofiar i brytyjskim władzom" - oznajmił resort.
Kondolencje oraz wyrazy współczucia w związku z atakiem przekazał Brytyjczykom szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zapewnił o wsparciu oraz wskazał, że "wysiłki w walce z terroryzmem muszą być nieustannie intesyfikowane".
"Dziś nasze serca i współczucie są w Manchesterze. Polska solidarność jest z rodzinami tej tragedii. We stand together" - deklaruje szef PO Grzegorz Schetyna.
"Wyrazy współczucia dla rodzin ofiar. Walka z terroryzmem wymaga solidarnej współpracy. Sianie strachu i uprzedzeń nie poprawią bezpieczeństwa" - dodaje posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
"Myślami, sercem i modlitwą łączymy się dzisiaj z rodzinami ofiar zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Terroryzm znów zebrał krwawe żniwo w Europie..." - alarmuje wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
"Tej nocy moje serce jest w Manchesterze. Nasze myśli są z ofiarami" - pisał z kolei nad ranem szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Komentarze płyną również od byłych polityków. Premier Leszek Miller pyta: "Zaskoczenie kolejnym zamachem? Przecież jesteśmy na wojnie".
Andrzej Rozenek podkreśla: "Przerażające. Spirala nienawiści, systematycznie nakręcana przez fanatyków, w końcu eksploduje. Tylko wspólna Europa jest gwarancją pokoju".
Zdarzenie komentują również dziennikarze. "Celem były w największym stopniu nastoletnie dzieciaki, głównie dziewczyny. Straszne", "Celem wzbudzenie strachu. Teraz będzie obecny na każdej masowej imprezie, koncercie czy meczu. Dziś czas na solidarność z ofiarami" - zwraca uwagę Tomasz Lis.
"Śmierć niewinnych, ból rodzin. Dlatego tym bardziej trzeba wskazać źródło terroru, m.in. wahabizm" - pisze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Jeśli podejrzenie o zamachu terrorystycznym zostanie potwierdzone, atak w Manchesterze będzie najpoważniejszym zamachem na terenie Wielkiej Brytanii od czasu ataków na system komunikacji publicznej w Londynie w lipcu 2005 roku.