"Widzę Polskę jako państwo bezpieczne i budzące szacunek". Andrzej Duda ma plan
Andrzej Duda zdradził, jak widzi miejsce Polski w globalnym układzie sił za 10 lat. Według prezydenta, nasze państwo będzie "bezpieczne i budzące szacunek". Jak do tego dojść? Duda przestrzega, że "porzucenie wartości chrześcijańskich nie może prowadzić do niczego dobrego". To nie koniec.
Wywiad z prezydentem opublikowany został w niezależnym dodatku tematycznym Mediaplanet, dystrybuowanym wraz z "Rzeczpospolitą".
Według Andrzeja Dudy, "aby osiągnąć sukces jako państwo, Polacy muszą wspólnie, odrzucając podziały polityczne, zdefiniować swoje cele, a następnie konsekwentnie do nich dążyć". - Do tego potrzebna jest zgoda narodowa i solidarność. Jeśli to nam się powiedzie, to jestem przekonany, że osiągniemy sukces. Jesteśmy wszak narodem pracowitym i na tle innych relatywnie dobrze wykształconym - podkreślił.
Na pytanie "jakie wartości ideologiczne i społeczne Polska może i powinna zaoferować pogrążonej w chaosie ideowym Europie" Duda odpowiedział, że "niestety, obserwujemy w Europie Zachodniej odejście od zasad i korzeni, na których powstała i kształtowała się cywilizacja europejska".
- Mam na myśli przede wszystkim porzucenie wartości chrześcijańskich. To nie może prowadzić do niczego dobrego. Wierzę, że to właśnie Polacy - wielomilionowy naród, za którym stoi 1000 lat tradycji chrześcijańskiej, który oparł się ateistycznemu komunizmowi, przechowując swą wiarę i zrośnięte z nią dziedzictwo - powinni nieść Europie jasne przesłanie powrotu do uniwersalnych chrześcijańskich korzeni naszej cywilizacji - powiedział prezydent.
Ocenił, że jest kilka wyzwań, którym Polska będzie musiała stawić czoła w najbliższym czasie. Jedno z nich związane jest z demografią, a "priorytetem jest zahamowanie spadku liczby ludności i poprawa dzietności Polaków". - Rozwiązanie tego problemu będzie miało decydujący wpływ na rozwój gospodarczy kraju - powiedział Duda.
"Wielu zagranicznych gości chwaliło nas"
Jak podkreślił, "problemem jest też obniżenie w ostatnich latach bezpieczeństwa Polski w kontekście międzynarodowym". Według prezydenta "należy więc nie ustawać w wysiłkach na rzecz zwiększania polskiego potencjału obronnego".
Prezydent powiedział, że "jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych wielokrotnie spotykał się ze słowami uznania dotyczącymi profesjonalizmu i wyszkolenia polskich żołnierzy".
- Wielu zagranicznych gości chwaliło nas za dobre przygotowanie i organizację zeszłorocznego szczytu NATO w Warszawie. Osoby, które znają Polskę i często ją odwiedzały w ostatnich latach, zwracają uwagę na duży postęp w rozwoju infrastruktury czy bezpieczeństwa, ale także powszechną u młodego pokolenia znajomość języka angielskiego. Docenia się także tradycyjną polską otwartość i gościnność, a także dynamikę, czy wręcz przebojowość Polaków, ich pracowitość, a zarazem dumę z własnej historii i przywiązanie do tradycji - powiedział prezydent.
Pytany o cechy narodowe Polaków, które uważa "za największy społeczny skarb", prezydent odpowiedział: - Polacy to naród pracowity, przedsiębiorczy i jak uczy nas historia wytrwały w dążeniu do swoich celów i dumny z historii przodków. W Polakach drzemie ogromny potencjał, który jeśli zostanie dobrze spożytkowany, przyniesie nadzwyczajne efekty.
Źródło: PAP, WP
Przeczytaj również: WP ujawnia kolejny skandal w BOR - kulisy ochrony podczas szczytu NATO