Jechał dookoła świata i... ukradli mu pojazd
Australijczyk, który pragnął objechać na
motocyklu cztery kontynenty, będzie musiał najpewniej przerwać
podróż, bo w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ukradziono mu
pojazd - pisze wychodzący w Dubaju po angielsku
dziennik "Gulf News".
10.02.2008 | aktual.: 10.02.2008 19:44
"Po tym jak w Afryce dwukrotnie zwalczyłem malarię i uszedłem z życiem, gdy pijany policjant trzymał mnie na muszce, nie spodziewałem się, że moja przygoda może się zakończyć w ten sposób" - powiedział Allan Roberts, który wyruszył z Londynu i w ciągu 18 miesięcy zdołał już przejechać trasę przez 37 krajów na trzech kontynentach.
Motocykl Honda Africa Twin XRV 750 zniknął spod restauracji na granicy między emiratami Szarika i Adżman.
Australijski podróżnik nie może wyjść ze zdumienia, że bezpiecznie pokonał Saharę, nigeryjskie dżungle, tereny zwaśnionych plemion afrykańskich, a motocykl ukradziono mu w cywilizowanych Emiratach.
Mówi, że nie ma pieniędzy na nowy. "Może to koniec mojej podróży i koniec mojego marzenia" - powiedział. Dodał, że nie był w stanie ubezpieczyć pojazdu z racji podroży przez tak wiele krajów.
Policja kilku emiratów szuka starej hondy.