Tragedia w Kamieniu Pomorskim. Ojciec pasażerki BMW: córka chciała odejść od Mateusza S.
TVN24, powołując się na program TTV "Blisko ludzi", przytacza relację ojca 20-letniej pasażerki BMW, kierowanego przez Mateusza S., który w Kamieniu Pomorskim wjechał w grupę ludzi i zabił sześć osób. Mężczyzna opowiada, że jego córka chciała zerwać z Mateuszem S. i wyprowadzić się od niego. W samochodzie miało dojść do kłótni. Dziewczyna błagała chłopaka, żeby ten się zatrzymał.
04.01.2014 | aktual.: 04.01.2014 16:11
Jak opowiada ojciec dziewczyny - przedstawiając wersję wydarzeń swojej córki - Mateusz S. wjechał na ulicę Szczecińską "w jakimś szaleńczym pędzie". - Ona prosiła go, płakała, błagała: "zatrzymaj się, ja chcę wysiąść, co ty robisz, pozabijasz nas!". Ściana była, nie było z nim jakiegokolwiek kontaktu - mówi. - W pewnej chwili zauważyła skręt kierownicy, zamknęła oczy i tyle... - zaznacza.
- To tak wyglądało, że on chciał jakby zabić ją i siebie, może przy okazji ludzi, którzy tam szli. Takie córka odniosła wrażenie - mówi ojciec 20-latki.
W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowane przez 26-latka BMW wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Na miejscu zginęło pięć dorosłych osób. 9-letni chłopiec zmarł w kamieńskim szpitalu podczas reanimacji. 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka przebywają w szpitalu w Szczecinie.