Komorowski szukał "kwitów" na PiS? Miało być nagranie
ABW szuka taśmy dokumentującej rozmowę przebywającego w areszcie oszusta Krzysztofa W. z prezydentem Bronisławem Komorowskim - twierdzi serwis NowyEkran.pl. Rozmowa ta miała odbyć się w 2007 r. Według W. ówczesny marszałek sejmu miał sugerować, że pomoże w załatwieniu pewnej sprawy w zamian za "kwity" na PiS. Jego słowa miały zostać zarejestrowane na taśmie, która obecnie - jak pisze serwis - jest przedmiotem poszukiwań.
11.01.2012 | aktual.: 11.01.2012 19:09
Sprawa ma związek z tekstem, jaki w swoim pierwszym numerze zamieścił dziennik "Gazeta Polska Codziennie". Gazeta opisała w nim historię Krzysztofa W., współpracownika polskich tajnych służb, który w czerwcu 2011 r. został zatrzymany za posługiwanie się fałszywymi dokumentami i próbę przemytu. W związku z zatrzymaniem przeprowadzono gruntowną rewizję mieszkania W., podczas której miały zostać znalezione m.in. dziesiątki zapisków, dokumenty i nagrania. "GPC" twierdziła, że nagrania miały kompromitować wpływowych polityków zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji.
Z artykułu wynikało, że we wrześniu 2009 Krzysztof W. odwiedził Biuro Bezpieczeństwa Narodowego ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Twierdził, że podczas rozmowy tuż przed wyborami w 2007 r. Bronisław Komorowski zaoferował mu 100 tysięcy złotych i funkcję podsekretarza stanu (dla wskazanego polityka) za przyniesienie mu kopii fragmentu aneksu do raportu WSI. BBN nie potraktował jednak sprawy poważnie i nie podjął żadnych działań. Sprawa przycichła aż do momentu aresztowania W. i artykułu "GPC".
Tymczasem "Nowy Ekran" informuje, że dotarł do oświadczenia Krzysztofa W., z którego wynika, iż Komorowski powiedział, że jak PO wygra wybory, to W. w ciągu 4-5 miesięcy będzie miał załatwioną sprawę, z którą przyszedł do ówczesnego marszałka sejmu. "Wg Bronisława Komorowskiego gdybym dostarczył jakieś 'kwity' na PiS to bardzo by pomogło w mojej sprawie" - oświadczył W.
Jak twierdzi serwis, nagranie tej rozmowy to obecnie właśnie przedmiot zainteresowania ABW. Według "Nowego Ekranu" Agencja sprawdza 4 dziennikarzy, z którymi W. miał kontakt, w celu ustalenia gdzie W. schował taśmę z rozmową z prezydentem. Fakt istnienia taśmy potwierdzają materiały operacyjne ABW - zaznacza serwis.
Jak podkreśla, Bronisław Komorowski potwierdził fakt spotkań z Krzysztofem W. jednak inaczej przedstawia ich przebieg.