Sprawa pedofila z Jawora. Matka dziewczynki pomagała mężczyźnie?
77-letni pedofil z Jawora, oskarżony o molestowanie 7-letniej sąsiadki, został już zatrzymany tymczasowo na trzy miesiące. Zarzuty usłyszała także matka skrzywdzonej dziewczynki.
W poniedziałek, 18 sierpnia, do szpitala w Legnicy trafiła 7-letnia dziewczynka. Lekarze podejrzewali, że mogła zostać zgwałcona. W toku śledztwa biegli wykluczyli gwałt, lecz uznali, że dziecko padło ofiarą tzw. innych czynności seksualnych. Sprawcą molestowania okazał się 77-letni sąsiad dziewczynki, który w 2012 r. został skazany za przestępstwa seksualne wobec jej małoletniej siostry.
Pedofil usłyszał już zarzuty wykorzystywania seksualnego 7-latki i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Oskarżony nie przyznaje się do winy, lecz prokuratura uważa, że materiał dowodowy nie pozostawia miejsca na wątpliwości. Kluczowe dla śledztwa wydają się być również zeznania sąsiadki molestowanej dziewczynki, która powiadomiła policję o tragedii dziecka rozgrywanej w przydomowym ogrodzie.
7-latka przyjechała do rodzinnego domu na wakacyjny wypoczynek, ponieważ na co dzień przebywa w ośrodku opiekuńczym, podobnie jak jej dwie siostry. Matce dziewczynek zostały bowiem ograniczone prawa rodzicielskie z powodu orzeczonej przez sąd rodzinny nieporadności życiowej, wynikającej z braku pełni władz umysłowych.
Kobiecie został postawiony zarzut pomocy w zacieraniu śladów przestępstwa - miała ona sugerować interweniującej sąsiadce, by ta nie wzywała policji w zamian za odszkodowanie finansowe od pedofila. Śledczy wstępnie potwierdzili ten fakt. Matka miała również przed przyjazdem policji przebrać dziecko w nowe ubrania i zatajać ten fakt przed funkcjonariuszami. Prokuratura uznała to jako możliwość zacierania śladów.
Prawdopodobnie kobieta jednak nie będzie odpowiadać przed sądem. Śledczy potrzebują analizy lekarskiej dotyczącej sprawności intelektualnej, ponieważ matka dziewczynek może być osobą ociężałą umysłowo.
77-letniemu pedofilowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd weźmie pod uwagę wyrok, jaki zapadł w jego sprawie dwa lata temu. Wtedy, w związku z faktem, że osądzony zdecydował się poddać stosownej terapii, wyrok dwóch lat więzienia zawieszono na lat pięć.