Gdyby można było bezpośrednio wybierać kanclerza szanse Merkel i Schulza byłyby wyrównane - zagłosowałoby na nich równo po 41 proc. ankietowanych. Także pod względem wiarygodności wynik jest niemal identyczny, z jednopunktową przewagą Schulza nad Merkel (65 do 64 proc.). Co więcej - za sympatycznego Schulza uznaje 69 proc., a Merkel 64 proc. respondentów.
Interesujący jest przy tym jeszcze inny wynik - 65 proc. ankietowanych przyznaje, że nie wie, jaką politykę chciałby prowadzić Schulz, a pomimo to ocenia go pozytywnie.
Dla porównania dotychczasowego szefa SPD i wicekanclerza Sigmara Gabriela za wiarygodnego uznaje 40 proc., a za sympatycznego 45 proc. respondentów.
"Europą nie sposób wygrać"
Szef Forsa Manfred Gellner ostrzega jednak przed wyciąganiem pochopnych wniosków. - Schulz nie ma jak dotąd jasnych politycznych konturów - powiedział w wywiadzie dla gazety "Nordwest - Zeitung". Dodał, że polityk SPD zyskał renomę jako przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a "Europą nie sposób wygrać wyborów do Bundestagu".
Po zapowiedzi rezygnacji Sigmara Gabriela z funkcji szefa SPD i ministra gospodarki oraz kandydowania na kanclerza, polityk ten chce kontynuować karierę jako minister spraw zagranicznych. Zastąpić on ma na tym stanowisku partyjnego kolegę Franka-Waltera Steinmeiera, który objąć ma urząd prezydenta RFN.
Autor: DPA/Bartosz Dudek