Siemoniak dla WP: może część posłów PiS zaczyna się dystansować od Macierewicza
Sejmowa komisja obrony - również głosami części posłów PiS - zdecydowała, że Najwyższa Izba Kontroli zajmie się sprawą pozyskania przez szefa MON Antoniego Macierewicza samolotów dla VIP-ów - poinformował na Twitterze b. minister obrony Tomasz Siemoniak. W rozmowie z WP ocenia, że to ważny moment. - Jeszcze dwa miesiące temu przyjęcie wniosków posłów PO byłoby nie do pomyślenia - mówi.
- Sądzę, że to początek nowej jakości w komisji - mówi w rozmowie z WP były minister obrony, komentując skierowanie sprawy przetargu na samoloty dla VIP-ów do rozpartrzenia przez Najwyższą Izbę Kontroli. Taką decyzję podjęła dziś - również głosami posłów PiS - sejmowa komisja obrony.
- Być może część posłów PiS zaczyna się dystansować od Antoniego Macierewicza. Przyznam, że byłem zaskoczony tym dzisiejszym głosowaniem, dlatego napisałem tego tweeta - mówi. Zwraca uwagę, że za skierowaniem sprawy do rozpatrzenia przez Najwyższą Izbę Kontroli głosował również przewodniczący komisji obrony, Michał Jach z PiS.
- Po raz pierwszy w tej kadencji komisja obrony narodowej uwzględniła wnioski opozycji. Myślę, że to moment zupełnie przełomowy. Jeszcze dwa miesiące temu byłoby to nie do pomyślenia - mówi Siemoniak.
Na wniosek posłów Najwyższa Izba Kontroli zajmie się sprawą ochrony informacji niejawnych w Ministerstwie Obrony Narodowej oraz sprawą zakupu przez MON nowych - małych i średnich - samolotów dla VIP-ów. Ta pierwsza sprawa dotyczy udziału Wacława Berczyńskiego w zerwaniu negocjacji z producentem caracali. Druga - to budzący kontrowersje wybór dużych i średnich samolotów dla VIP-ów. Samoloty te wybrano bez przetargu. - Nie da się obronić zakupu samolotów bez przetargu za 2 mld zł w 3 tygodnie i wyboru firmy, z którą związany jest zbiegły z Polski Wacław Berczyński, bliski współpracownik Macierewicza. Użyłem już takiego porównania, że nawet kupno wody do urzędu gminy trwa dłużej. Sądzę, że ta sprawa ma duży potencjał dla kontrolerów NIK - dodaje Siemoniak.
Pod koniec marca Inspektorat Uzbrojenia MON i amerykański koncern Boeing podpisały bez przetargu umowę opiewającą na kwotę ok. 2 mld zł na trzy samoloty średniej wielkości B737 do przewozu VIP-ów: dwie nowe maszyny i jedna używana.