Radosław Sikorski: Jacek Saryusz-Wolski prędzej wygra w konkursie Eurowizji
Jeśli Tusk jest przestępcą i wspólnie z Putinem zamordował prezydenta Kaczyńskiego, to trzeba zapobiec, aby stał na czele szefa RE - stwierdził były szef MSZ Radosław Sikorski, oceniając brak poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska jako kandydata na przewodniczącego Rady Europejskiej. - Zobaczymy, ilu będziemy mieli sojuszników w kwestii zatrzymania mordercy na czele szefa RE - dodał w rozmowie z Konradem Piaseckim.
07.03.2017 | aktual.: 07.03.2017 09:24
Pytany o szanse na wybór Jacka Saryusza-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej stwierdził, że "prędzej zostanie wybrany na zwycięzcę Eurowizji". - Bo nie ma do tego kwalifikacji i powinien o tym wiedzieć. Jeszcze parę dni temu mówił, że pozostanie w EPP, już jest poza nią. Nie ma też kwalifikacji formalnej, bo nie jest byłym premierem - mówił w Radiu Zet były szef polskiej dyplomacji.
Pytany o słowa szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który stwierdził, że nikt nie zgłosił Donalda Tuska, więc nie powinien być brany pod uwagę jako kandydat odparł, że "nie ma takiej reguły, by jakieś państwo musiało zgłaszać Tuska". - Szef MSZ nie doczytał traktatu - stwierdził.
- To nieodpowiedzialna kandydatura nieodpowiedzialnych ludzi - mówił o kandydaturze Saryusza-Wolskiego były szef polskiej dyplomacji. - Mam nadzieję, że Saryusz zostanie szefem MSZ. PiS zapewne zaoferuje mu coś na otarcie łez. Byłby kompetentniejszy od obecnego ministra i byłaby to kara i dla niego, i dla PiS-u. Dla niego, bo zobaczyłby, jak to jest działać w naprawdę autorytarnej partii, a dla PiS-u, bo Saryusz-Wolski jest znany z tego, że jest niesterowalny - dodał.
- Chyba aż nadto rozumiem postępowanie PiS. To ludzie, którzy nie potrafią się przeciwstawić poronionym pomysłom prezesa - mówił Sikorski oceniając forsowanie kandydatury Saryusza-Wolskiego. - Są momenty, w których trzeba powiedzieć: panie prezesie, my za panem w ogień. Ale do granicy lojalności wobec państwa i narodu. Im więcej członkowie PiS gadają o honorze, Żołnierzach Wyklętych, tym większymi są tchórzami cywilnymi wobec prezesa - dodał.
Zdaniem Sikorskiego Tusk sprawuje obecnie najwyższe stanowisko, "jakie w historii świata kiedykolwiek sprawował Polak, jeśli chodzi o władzę doczesną". Tymczasem PiS "próbuje zniszczyć najwyższej rangi Polaka". - Nie potrafi go wykorzystać dla dobra Polski - dodał.
- Przecież Tusk próbuje ratować UE, dzięki której Polska dostaje każdego miesiąca miliard euro netto przelewu. To jego zadanie - mówił były szef polskiej dyplomacji.
Na pytanie prowadzącego program Konrada Piaseckiego czy, gdyby Sikorski był nadal szefem polskiej dyplomacji, a przewodniczącym Rady Europejskiej byłby Jarosław Kaczyński, to mimo wszystko by go popierał, odparł: "oczywiście".
Zdaniem byłego szefa MSZ Saryusz-Wolski nie zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej. Rząd forsując jego kandydaturę sprawia, że "Polska traci powagę".
- Polska przyjęła taktykę bachora - kogoś, kto wrzeszczy w kącie i dorośli muszą się nad nim pochylić, żeby przestał - ocenił Sikorski. - Ale z bachorem nie podejmuje się poważnych decyzji - dodał.
- Nie tęsknię za polityką. Dziękuje bardzo - stwierdził Sikorski pytany czy planuje powrót do polskiej polityki. - Musiałoby się wiele zdarzyć, żeby to w ogóle mnie interesowało. Kończę książkę, wykładam. Mam co robić. Obserwuję ją, ale też z rozczarowaniem, bo zostawiliśmy następcom Polskę, która była podziwiana i wpływowa, a dzisiaj jest 27:1 - dodał.