Prokuratura wszczęła dochodzenie po publikacji "Wprost"

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poleciła wszcząć dochodzenie w związku z incydentem opisanym w artykule zamieszczonym w ostatnim numerze "Wprost" zatytułowanym "Kamil Durczok. Fakty po "Faktach'" - dowiedziała się Wirtualna Polska. Sprawdzane jest, czy znaleziony w mieszkaniu na warszawskim Mokotowie biały proszek to narkotyki. Wstępna analiza wykazała śladowe ilości amfetaminy i kokainy.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paweł Kozioł
Paulina Górnicka

Jak powiedział WP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Przemysław Nowak, wszczęte dochodzenie dotyczy art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

- Policja zabezpieczyła i przekazała do analizy znalezione w mieszkaniu substancje celem sprawdzenia, czy są to narkotyki. Wstępna analiza wykazała śladowe ilości amfetaminy i kokainy. Wciąż czekamy jednak na oficjalne wyniki - mówi nam Nowak.

Zgodnie z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, "kto posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

W najnowszym numerze tygodnika "Wprost" opisana została sprawa, na którą - jak tłumaczą na początku artykułu dziennikarze "Wprost" - natknęli się "przypadkiem, kontynuując dziennikarskie śledztwo w sprawie molestowania seksualnego i mobbingu w jednej z dużych stacji telewizyjnych".

Autorzy tekstu, twierdzą, że 16 stycznia dziennikarz TVN Kamil Durczok najpierw zabarykadował się, a później uciekł z wynajmowanego przez "29-letnią menadżerkę zajmującą się PR-em" apartamentu na warszawskim Mokotowie. Rzecznik KGP potwierdził, że tego dnia policja spisała Durczoka w tym apartamentowcu.

Dziennikarze "Wprost" twierdzą, że w mieszkaniu, z którego uciekał Durczok zostały m.in. "dziesiątki torebek z resztkami białego proszku", akcesoria, jakich używa się do brania narkotyków, zakazany w Polsce lek zawierający pochodną amfetaminy, a także gadżety erotyczne i materiały pornograficzne.

Jak mówi WP rzecznik prokuratury, wszczęte dochodzenie dotyczy jak na razie jedynie narkotyków. Spisanie dziennikarza Kamila Durczoka nie zostało włączone do akt i jego osoba w ogóle nie pojawia się w tej sprawie "w żadnej roli".

Paulina Górnicka, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury