Prokuratura: Nie zgłosił się żaden świadek wypadku z udziałem premier Beaty Szydło
Do krakowskiej Prokuratury Okręgowej nie zgłosił się żaden świadek wypadku Beaty Szydło – poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej prokurator Włodzimierz Krzywicki. Do przesłuchania premier ma dojść w przyszłym tygodniu.
- Pomimo naszego apelu nie zgłosił się żaden bezpośredni świadek wypadku – powiedział Włodzimierz Krzywicki. - Nie zgłosił się żaden kierowca, który teoretycznie miał tam być, co pozwala nam coraz mocniej utwierdzać się w przekonaniu, że tam nikogo innego już nie było. Oczywiście cały czas weryfikujemy zapisy z monitoringu, żeby sprawdzić i wyjaśnić dokładnie tę okoliczność" – podkreślił prokurator.
Według prokuratury, informacje o kierowcach samochodów, które zatrzymały się za fiatem seicento pochodzą z wyjaśnień 21-letniego kierowcy. Prokuratura odniosła się do zarzutów pod adresem funkcjonariuszy BOR, którzy mieli nie zatrzymali tych świadków. Według niej, BOR miał za zadanie dbać o bezpieczeństwo osoby ochranianej.
W sprawie wypadku Beaty Szydło przesłuchani zostali obecni na miejscu ratownicy medyczni z Oświęcimia i prawdopodobnie nie będzie przesłuchania obecnego na miejscu wypadku lekarze, ponieważ zeznania ratowników są wystarczająco szczegółowe.
##Przesłuchanie Beaty Szydło
- Co do terminu przesłuchania pani premier prokuratura nie podjęła jeszcze żadnych ustaleń. Liczymy, że taki termin przesłuchania zostanie ustalony na przyszły tydzień – powiedział rzecznik Włodzimierz Krzywicki. Dodał, że "przesłuchanie pani premier nie jest w tym śledztwie sprawą najbardziej pilną”, ponieważ prokuratura liczy się z potrzebą rekonwalescencji Beaty Szydło. Ważne będzie też ustalenie terminu przesłuchania, tak żeby jednocześnie podczas pobytu w Warszawie prokurator dokonał w ramach badania sprawy czynności w BOR.
##Wypadek premier w Oświęcimiu
Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie na skrzyżowaniu zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto z Beatą Szydło w środku, które następnie uderzyło w drzewo.
W wyniku wypadku premier trafiła do szpitala, a kierowcy seicento postawiono zarzut nieumyślnego spowodowanie wypadku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zespół trojga prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura regionalna w Krakowie.