Polak oskarżony o zamordowanie 9‑letniej Chloe powiesił się w celi
Zbigniew Humiński, który w 2015 r. brutalnie zgwałcił i zamordował 9-letnią Francuzkę, nie żyje. We wrześniu miał ruszyć proces w jego sprawie.
Meżczyzna siedział w areszcie we francuskim Sequedin. W poniedziałek po południu powiesił się w swojej celi. Proces w sprawie gwałtu i morderstwa, do których się przyznał, wyznaczono na wrzesień.
W kwietniu 2015 r. Humiński podróżował do Anglii przez Francję. Zatrzymał się w Calais, gdzie oczekiwał na prom. Tam miało dojść do porwania, gwałtu i morderstwa nieznanej mu 9-latki.
Porwał ją z placu zabaw
Jak twierdzą świadkowie, Chloe bawiła się na placu zabaw, gdy nadjechał czerwony samochód. Jego kierowca na oczach matki wciągnął dziecko do środka i odjechał.
Po kilku godzinach w lesie koło portu Calais odnaleziono nagie ciało 9-latki. Niedaleko tego miejsca stało poszukiwane czerwone auto. Wtedy okazało się, że ma polskie numery rejestracyjne.
38-letni Polak, właściciel auta, próbował uciekać przed policją, został jednak złapany i aresztowany.
Był w więzieniu dwa razy
Polak dwukrotnie stawał przed sądem we Francji. Za napady rabunkowe był skazywany na kary pozbawienia wolności, ale za każdym razem wcześniej go zwalniano.
W czasie pobytu w więzieniach był badany przez biegłych, którzy stwierdzali, że "nie odczuwa on żadnych wyrzutów sumienia, ani poczucia winy", pozbawiony jest "skrupułów", a co więcej jest emocjonalnie niedojrzały.
Psychologowie byli zdania, że wykazuje on wszelkie cechy psychopaty.
Źródło: leparisien.fr, nowosci.com.pl